Stoi na swoim miejscu i działa. Jedna z niewielu budowli, które przetrwały wielkie trzęsienie ziemi w 1755 r. Turyści tam rzadko docierają, można się rozkoszować widokami i ciszą ;)
Ale i takie miejsca zagrały w filmie
Kocham "Lisbon Story". Ciągle wracam do muzyki zespołu Madredeus:
Robi wrażenie, imponujący wodociąg :) :*
OdpowiedzUsuńZ bliska jeszcze większe wrażenie. Chociaż jak się do niego idzie to wchodzi się między bloki i tak nagle się okazuje, że to już ;)
UsuńSerdeczności :*
A ja pytałam w komentarzu, który zniknął!, czy czytałas Remarque'a.
OdpowiedzUsuńNie zniknął :) Nawet na niego odpowiedziałam. Jest pod postem "Nad Tagiem".
UsuńChodzi Ci o "Noc w Lizbonie"? Nie czytałam. A powinnam?
Aj, gapa ze mnie, wybacz;)
UsuńNie wiem, czy powinnas, ale moze sprobuj? Przeczytalam swego czasu 'calego', dostepnego R., ale to bylo dawno i nie wiem, jak odebralabym go teraz. Ale poniewaz jest w legimi, to zaraz sie przekonam:)
Uwielbiam patrzeć na akwedukty, a ten jest wspaniały i pięknie pokazany. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMam to samo. Akwedukty, mosty itp. - fascynują mnie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :*
Super kadry. Bardzo ładne i ciekawe miejsce. <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuń