środa, 7 września 2011

Leszno - miasto króla Stanisława

Dotychczas przez Leszno tylko przejeżdżałam i nie było okazji poznać go bliżej. Tym razem byliśmy ok. 30 km od niego, więc wybraliśmy się na zwiedzanie. Przeskok z województwa lubuskiego do wielkopolskiego jest bardzo widoczny. Malutka Wschowa może się przy Lesznie schować ;-) To miasto tętni życiem, przyciąga bogatą historią i ciekawymi zabytkami.

Najbardziej zachwyca ratusz. Wszystkie przewodniki piszą, że zaliczany jest do najpiękniejszych w Polsce. 
Zdziwiło mnie, że w ratuszu nie mieści się żadna publiczna instytucja, jak to zazwyczaj bywa. Odbywają się tam wystawy, konferencje, a w przyziemiu mieści się kawiarnia.




 Zabudowa rynku to śliczne kamieniczki. Większość z przełomu XiX i XX w., gdyż w 1790 pożar pochłonął większość barokowej zabudowy.



Ulica Słowiańska, deptak pełen markowych sklepów i reprezentacyjnych budynków.




Lapidarium rzeźby nagrobnej przy kościele św. Krzyża. Składają się na nie nagrobki ze zlikwidowanych cmentarzy protestanckich.




Kolejny ciekawy obiekt to kościół św. Mikołaja. Kościół jest rodowym mauzoleum Leszczyńskich.




Dawna dzielnica żydowska mieściła się w pobliżu rezydencji właścicieli miasta - Leszczyńskich. Zachowała się synagoga, obecnie mieści się w niej muzeum.

Pałac Sułkowskich. Trudno go sfotografować, gdyż blisko rosną drzewa parku. To barokowa rezydencja. Obejrzeliśmy ją tylko z zewnątrz, gdyż mieści się tam obecnie Oddział Zamiejscowy Urzędu Wojewódzkiego z Poznania, a i oglądać nie ma ponoć czego, gdyż wnętrze pałacu zatraciło niemal całkiem swój pierwotny charakter.

W bocznych uliczkach spokój i cisza.

Do zobaczenia, Leszno.