czwartek, 10 marca 2011

Miłe spotkanie.

Jak co roku na naszym balkonie odprawiają amory wróbelki. Nie udało mi się ich jeszcze sfotografować, ale za to spotkałam ich krewniaka na spacerze w parku. Nawiązał chyba nawet kontakt wzrokowy ze mną. Te małe, bezbronne ptaszki zawsze wzbudzają moją tkliwość. I nawet nie mam im za złe, że brudzą mi balkon ;-)