11 października, korzystając z soboty i pięknej pogody wybraliśmy się na wyprawę rowerową do Wojnowic. Jest tam piękny zamek na wodzie i park. Po drodze też cuda nam się trafiały, np. pałac w Prężycach.
Start we Wrocławiu. Jacek na Moście Milenijnym.
Na Maślicach zmiana odzienia :-) Zrobiło się gorąco.
Pałac w Prężycach. Piękny, zadbany. Niesetety nie można zwiedzać, właśność prywatna.
W Brzezienia trzeba było podjechać pod górkę. Dałam radę ;-) Choć kondycja mam ostatnio słabą.
Kościółek w Brzezienie.
I wreszcie cel naszej podróży - Wojnowice
Wracając do Wrocławia odkryliśmy jeszcze pałacyk w Mrozowie. Obecnie jest w remoncie. Na codzień mieści się tutaj zakład opiekuńczo-leczniczy dla dorosłych.
I ciekawa wieża kościoła w Mrozowie oświetlona zachodzącym słońcem.
Wycieczka była bardzo udana. Wróciliśmy już całkiem po ciemku, zmęczeni, ale zadowoleni.
czwartek, 16 października 2008
piątek, 3 października 2008
Ciąża urojona.
Oczywiście nie moja. Luka przechodzi przez to co pół roku. Tym razem skończyło się zapaleniem gruczołów mlecznych. Suczka była mlekiem i krwią płynąca :( Ale bierze antybiotyki i jest już dobrze. Trzeba po wyleczeniu tego podjąć ostatecznie decyzję o sterylizacji.
środa, 1 października 2008
Specer wśród traw.
W ostatni weekend, przy pięknej pogodzie spacerowaliśmy po łąkach i parkach wrocławskich.
Subskrybuj:
Posty (Atom)