czwartek, 21 czerwca 2012

Pierwszy dzień lata...

Lato zaczęło się wielką burzą. Nasza psina przybiegła do nas w nocy jakby uciekała spod obstrzału i popiskiwała ze strachu. Błyskało się i grzmiało potężnie. Momentami sama się bałam.
Pierwszy dzień lata zaczął się pochmurnie, ale za to z oczyszczonym powietrzem i drobinkami deszczu na trawie i drzewach.
Życzę Wam dużo radości z tego lata!