czwartek, 9 sierpnia 2012

Nie-ballada o Zakaczawiu.

To już ostatnia cześć zdjęć z Legnicy. Żegnam się z nią obrazkami z dzielnicy Zakaczawie. Niektórzy o tej dzielnicy już słyszeli za sprawą słynnego spektaklu Waldemara Krzystka "Ballada o Zakaczawiu", który można było obejrzeć nie tylko w legnickim teatrze, ale też w Teatrze Telewizji.
Każde miasto ma taki swój "Trójkąt Bermudzki", gdzie zwykli obywatele i turyści rzadko docierają, ze względu na złą reputację takich miejsc. Choć teraz odwiedzanie takich właśnie dzielnic stało się modne. JA lubię takie zapomniane zakamarki. Tam jest inny świat, można zobaczyć prawdziwe miasto, a nie to, co jest tylko na pokaz.
Na Zakaczawiu wiele się dzieje. Obejrzeliśmy tylko fragment, ale rewitalizacja kamienic idzie pełną parą, wiele już się doczekało powrotu do świetności, inne jeszcze czekają. Jest nowe boisko i plac zabaw.
Ciekawa jestem, czy zmieniają się również mieszkańcy tej dzielnicy. We Wrocławiu dzielnica Nadodrze jest obecnie rewitalizowana i pojawia się też tutaj coraz więcej artystów, których da się z daleka odróżnić. Powstają galerie, sklepiki, zaglądają więc też ludzie, którzy nie mieli tu dotychczas czego szukać.
Ciekawe, jak będzie na Zakaczawiu.










Na koniec taka oto legnicka ciekawostka. Informacja turystyczna w tym mieście jest żadna, ale do sexshopu  drogowskazy są ;-)