Znajoma, która gościła nas w Londynie, zaprowadziła nas do mandiru - hinduskiej świątyni, która wyglądała całkiem jak z innego świata. Wyrasta nagle wśród typowych angielskich domów i naprawdę robi wrażenie. Zbudowany z włoskiego marmuru, oszałamia wielkością i bogactwem detali. Niestety, nie można robić zdjęć w środku, czyli tam, gdzie najciekawiej.
Więcej informacji na stronie świątyni tutaj