piątek, 30 maja 2014

To skomplikowane...

... ale już jestem i mam nadzieję, że już będę.

Przepraszam za długą nieobecność, brak wpisów, a przede wszystkim brak odpowiedzi na komentarze.


Zaczynamy nowy rozdział. Na początek nowy pies ;-) Przedstawiam Ralfa vel Ryśka:



Karty w aparacie spuchły od nowych zdjęć z wycieczek i biegów. Będzie więc czym się dzielić.

Stęskniłam się za moimi ulubionymi blogami, lecę czytać i oglądać.