wtorek, 29 maja 2012

Z daleka od miasta...



Udało mi się spędzić trzy (niepełne) dni poza miastem, blisko gór. Złapałam oddech, posłuchałam ptaków i leśnej ciszy, napatrzyłam się na piękne widoki.
Mam trochę zdjęć, które później pokażę, ale nie fotografowanie było najważniejsze, ważne były chwile, ludzie, bliskość przyrody.
Jechałam z niepokojem o zdrowie mojej siostry, wróciłam uspokojona, że wszystko jest w porządku.
Dziś wracam powoli do codzienności...
Wkrótce podzielę się zdjęciami, mam też do opisania przeczytane książki do mojego książkowego cyklu.
Miłego wtorku :-)