Tak, ta bezludność mnie tam zahipnotyzowała. Nie chciało mi się z tych uliczek wychodzić :) Chociaż wszyscy siedzieli na placach i nad rzeką ;) Dziękuję, Małgosiu :* Dobrego wszystkiego.
Bardzo dobry czas :) Nie mogę uwierzyć w tę zimę, która tu nie chce odpuścić, skoro tam było już w styczniu 19 stopni :) O płytkach ceramicznych jeszcze tu będzie. Zachwycałam się nimi na każdym kroku i nie mogłam się napatrzeć. :))
Prawda, że to jest takie kojące? Ta pustka pozwala zobaczyć jakie to miasto jest naprawdę. Są miejsca, gdzie tłum przeszkadza, ale większości nie chce się wdrapywać na górki, na których Lizbona jest położona. Korzystałam z tego ile się dało. Pozdrawiam :*
Świetne zdjęcia i ta bezludność... aż miło :)
OdpowiedzUsuńTak, ta bezludność mnie tam zahipnotyzowała. Nie chciało mi się z tych uliczek wychodzić :) Chociaż wszyscy siedzieli na placach i nad rzeką ;)
UsuńDziękuję, Małgosiu :* Dobrego wszystkiego.
Dobry czas wybraliście na wizytę :) i te niebieskości ceramiczne, zachwycam się. :)
UsuńBardzo dobry czas :) Nie mogę uwierzyć w tę zimę, która tu nie chce odpuścić, skoro tam było już w styczniu 19 stopni :)
UsuńO płytkach ceramicznych jeszcze tu będzie. Zachwycałam się nimi na każdym kroku i nie mogłam się napatrzeć.
:))
Superrrrr!!!
OdpowiedzUsuńTrudno się nie rozmarzyć o spacerze pośród tych zaułków.
Te uliczki śnią mi się nocach ;) Piękne są naprawdę.
Usuń:) pięknie i jak cudnie pusto ;)
OdpowiedzUsuńPrawda, że to jest takie kojące? Ta pustka pozwala zobaczyć jakie to miasto jest naprawdę. Są miejsca, gdzie tłum przeszkadza, ale większości nie chce się wdrapywać na górki, na których Lizbona jest położona. Korzystałam z tego ile się dało.
UsuńPozdrawiam :*
Te uliczki są po prostu urokliwe. Zazdroszczę Ci tej przygody z Portugalią. Coś wspaniałego!!!
OdpowiedzUsuń