Ponieważ zmrok zapada teraz coraz szybciej, miło przypomnieć sobie letnie wieczory. W jeden z takich wieczorów, już nie tak ciepłych, bo wrześniowych, wybraliśmy się na przejażdżkę tramwajem. Chcieliśmy pooglądać nasze miasto nocą, a zwłaszcza, oświetlony Stadion Miejski. Oto on:
Jak Wam się podoba?
Ja lubię w tym mieście nieco inne obiekty, które przez nocne podświetlenie ożywają i są jeszcze piękniejsze niż za dnia. Jednym z nich jest fontanna na placu Jana Pawła II (ciągle mówię na niego Plac 1-go maja, choć nazwa dawno już zmieniona). Wrocławianie pewnie doskonale kojarzą to miejsce. Ta fontanna to prawdziwe arcydzieło, przypominające mi fontanny rzymskie. Podobno jeden ze lwów ostatnio stracił ogon i jego rekonstrukcja długo potrwa i będzie kosztowna. Wandalizm jakoś szczególnie dotyka pomniki, nawet te całkiem niewinne.
fontanna na Maja! chyba moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńw czasach studenckich, kąpaliśmy się w niej, podczas pewnej burzy majowej...
pięknie na zdjęciach ja uchwyciłaś!
a stadion? lubię! tylko tyle i aż tyle ;)
Fajna historia z tą kąpielą w fontannie ;-)
UsuńSłyszałam, że zdarza się nawet, że ktoś się kąpie w fontannie pod Szermierzem ;-) Ja tam widziałam tylko pływające kaczki.
Pozdrawiam :-)
Mieszkalam w akademiku na pl. Orlat lwowskich. I ta burza wtedy to byl taki impuls. Bylo na troje:)))
UsuńDla mnie Maja zawsze bedzie Maja. I mam nadzieje, ze dla mojego syna tez. Nie chcialabym, aby ta nazwa odeszla w zapomnienie..
Zreszta chyba do dzis wiadomo, gdzie jest Swierczewskiego, czy PKWN ;)
Serdecznosci!
aaa, nie wspominając o PDT-cie :) no bo kto dziś jeździ do Renomy? ja bynajmniej nie znam...
UsuńStatyw poszedł w ruch czy z ręki?
OdpowiedzUsuńStatyw :-) Z ręki chyba by tak nie wyszło.
UsuńWybieram na ten stadion i wybrać nie mogę.Nocą bo za dnia było mi dane nawet od środka,chociaż do fanki piłki bardzo mi daleko:)1 Maja chyba wbił się już w nasze głowy i Ja na niego tak mówię:)
OdpowiedzUsuńJa w środku jeszcze nie byłam i też mi się jakoś nie śpieszy tam wchodzić. Wolę go oglądać na zewnątrz ;-)
UsuńStadion zdecydowanie ciekawiej wygląda o tej porze niż w dzień.
OdpowiedzUsuńWiesz, że też mam problem z nazwą placu JPII?
:)
Mnie się wydaje, że ta zmiana nazwy była całkiem niepotrzebna.
Usuńkosmicznie...
OdpowiedzUsuńWłaśnie ma więcej z kosmicznego statku ten stadion niż z chińskiego lampionu, który niby miał przypominać ;-)
UsuńMiałaś świetny pomysł pokazania wieczorem tych ciekawych miejsc. Podoba mi się bardzo stadion oświetlony, ale fontanna jest cudowna na Twoich zdjęciach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Mam nadzieję, że to nie ostatnie nocne zdjęcia w tym roku. Choć mam problem z marznięciem w ręce i nie wiem, czy mi starczy samozaparcia do wyjścia z domu ;-)
UsuńPozdrawiam.
Ach! muszę kiedyś zamieścić moje nocne Wrocławia. Mam co prawda tylko kilka, aleeee zawsze to coś :)
OdpowiedzUsuńZamieść koniecznie. Bardzo jestem ciekawa :-)
Usuńdla mnie to też nadal 1 maja :)
OdpowiedzUsuńWrocław ma wiele fantastycznych rzeźb (bardzo lubię Powodziankę obok Uniwerku (choć w sumie powstała w trudnych okolicznościach), za to nie przemawia do mnie stylistyka Chrobrego pod dawnym PDT-em, czyli Renomą. straszak sztuki! :)
To dobrze, że nadal można się porozumieć mówiąc o tym placu, choć z czasem pewnie ludzie zapomną o jego starej nazwie ;-)
UsuńPowodziankę też lubię. Chrobry może trochę zbyt monumentalny i jakoś nie bardzo wydaje mi się pasować do Wrocławia, ale niech już będzie. Zawsze to lepsze, niż kolejny papież ;-)
mam nadzieję, że na "papieżomanię" boom już minęło ;) wszystko było jego imieniem, place, ronda, szkoły!
UsuńFajnie wygląda stadion strzeżony przez dwa tramwaje, zaś fontanna bardzo nastrojowa.
OdpowiedzUsuńA czy dostrzegłaś, że jeden mi w trakcie robienia zdjęcia odjechał ;-)
UsuńFontanna idealna na randki :-)
Fajny stadion. Ładnie jest podświetlony. Fontanna to chyba dzieło sztuki. Bardzo ładna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWybrałam tylko takie dwa miejsca we Wrocławiu, a jest tutaj dużo więcej takich iluminowanych obiektów. Piękne jest to, że to miasto w nocy żyje i nie traci blasku.
UsuńPozdrawiam :-)
Ale cudownie :) Wrocław ma niesamowity klimat, zarówno w dzień jak i nocą :)
OdpowiedzUsuńSylwestrową noc spędziłam właśnie we Wrocławiu, dwa lata temu :)
No, a my w Krk, to mamy taki stadion, że... :)
OdpowiedzUsuńOj, ale pięknie CI wyszły nocne kadry! Liczę na więcej. Jest tyle uroku w miastach po zmroku:) właśnie !
OdpowiedzUsuńMiasto po zmroku staje się zupełnie inne ;-)
OdpowiedzUsuńI podoba mi się ten stadionowy fiolet :-)
Stadion wygląda jakby zaraz miał polecieć w kosmos;-) Nieźle:-)
OdpowiedzUsuńPo zmroku chyba ładniejszy niż za dnia. Fiolet genialny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiasto nocą z okiem tramwaju - moje klimaty.
OdpowiedzUsuń