Święty Mikołaj przyniósł dziś Wrocławiowi śnieg. Bardzo delikatnie oprószył dachy i ulice. Mam nadzieję, że nie tylko u mnie wywołało to uśmiech na twarzy :-)
No tak, jak Mikołaj jedzie, to musi mieć po czym ;) Śnieżek potrzebny pod sanie:) A co Tobie podarował brodaty pan w czerwonym płaszczu? Pozdrawiam Manitou, O.
No widzisz :) Wiedziałam, że się uda zaczarować :) Raport zimowy, wczoraj i dziś: śnieg, trochę mrozu i piękna słoneczna pogoda. Nawet ja, nieskora do zimowych zachwytów, muszę przyznać, że pięknie. Śnieg skrzy się w słońcu. Zrobiłam dziś jakieś 7 km, tzn. nie biegiem, niestety, ale zawsze to coś; idę za Twoim przykładem :)
Ado, przez moment nawet pomyślałam, że przesadziłam z tym czarowaniem, bo sypało mocno ;-) Brawa dla Ciebie za długi dystans. Zazdroszczę, że możesz w dzień pospacerować. Ale może i ja w końcu w weekend zobaczę więcej słońca na śniegu. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :-)
O tak, to najjaśniejsza strona mojej hmm sytuacji czy kondycji zawodowej :) Jeśli w lecie nie mam w ogóle czasu dla siebie, to zimą mogę łapać trochę dziennego światła (jeśli jest) korzystać z krótkiego dnia. Bez słońca od razu dopada mnie jakiś zimowy spleen. Idę oglądać śnieżny Wrocław :)
:), u mnie też mocno sypie, nawet przebiegłam się rano z córą po rynku, ale jak mnie znosiło autem na zakręcie, to już nie byłam taka radosna ;)
OdpowiedzUsuńOtóż to, fajnie jest dopóki nie trzeba jeździć nigdzie ;)
UsuńMój wywołał:)miły prezent mikołajkowy:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak, dzisiejszy śnieg jest jak Twój wczorajszy cukier puder ;-))
UsuńJesteś szamanką i wywołałaś śnieg ostatnim postem ;)
OdpowiedzUsuńZaklinałam, czarowałam i jest :-)
UsuńŚnieg u nas sobie już leży i cieszy dzieci, nie mnie :)
OdpowiedzUsuń:-) ale przynajmniej dzieci się cieszą.
UsuńNo tak, jak Mikołaj jedzie, to musi mieć po czym ;) Śnieżek potrzebny pod sanie:)
OdpowiedzUsuńA co Tobie podarował brodaty pan w czerwonym płaszczu?
Pozdrawiam Manitou,
O.
Obieżyświatko, przyniósł mi jeszcze więcej śniegu ;-) Jakieś moje życzenie więc spełnił.
UsuńPozdrawiam Cię!
No widzisz :) Wiedziałam, że się uda zaczarować :)
OdpowiedzUsuńRaport zimowy, wczoraj i dziś: śnieg, trochę mrozu i piękna słoneczna pogoda. Nawet ja, nieskora do zimowych zachwytów, muszę przyznać, że pięknie. Śnieg skrzy się w słońcu. Zrobiłam dziś jakieś 7 km, tzn. nie biegiem, niestety, ale zawsze to coś; idę za Twoim przykładem :)
Ado, przez moment nawet pomyślałam, że przesadziłam z tym czarowaniem, bo sypało mocno ;-)
UsuńBrawa dla Ciebie za długi dystans. Zazdroszczę, że możesz w dzień pospacerować. Ale może i ja w końcu w weekend zobaczę więcej słońca na śniegu.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :-)
O tak, to najjaśniejsza strona mojej hmm sytuacji czy kondycji zawodowej :) Jeśli w lecie nie mam w ogóle czasu dla siebie, to zimą mogę łapać trochę dziennego światła (jeśli jest) korzystać z krótkiego dnia. Bez słońca od razu dopada mnie jakiś zimowy spleen.
UsuńIdę oglądać śnieżny Wrocław :)
Oby do świąt pozostał. Ja też po spacerze, a w sobotę pewnie trochę pojeżdżę na rowerze :)
OdpowiedzUsuńA ja już myślę o biegówkach. Myślę, że w Jakuszycach się utrzyma do świąt ;-)
UsuńNa rowerze po śniegu - świetny pomysł!
Ja też bardzo cieszę się śniegiem, choć u mnie jeszcze go malutko... Ale co dwa dni troszkę dosypuje :-))
OdpowiedzUsuńP.S. Dzięki, że dałaś mi znać, że coś na moim drugim blogu nie tak. Tylko zupełnie nie wiem jak rozwiązać ten problem :-(
Jak dosypuje, to na święta będzie w sam raz :-))
UsuńOdnośnie Twoich problemów z blogiem to też nie wiem, co to może oznaczać :((
Wczoraj to nic... przez noc i dziś rano do dopiero dosypało! :)
OdpowiedzUsuńNo wyobrażam sobie, że w górach dopiero macie śniegu. Narty, sanki - już mogą iść w ruch ;)
Usuńsypie i końca nie ma. brrrr :/
OdpowiedzUsuńSkończyłam czarowanie, więc może w końcu nastąpi przerwa w tym sypaniu ;-)
UsuńNo, dzisiaj to prawdziwa zima. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻeby tylko tak nie solili tych ulic i chodników, to by psiakom było łatwiej na spacerach.
UsuńPozdrawiam :)
Już chyba wszyscy zasypani i zasmarkani:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zasypani jak najbardziej, byleby tylko nie zasmarkani ;-)
UsuńPozdrawiam również bardzo ciepło :-)
Ach! Jaki cudny ten ostrokrzew! :)
OdpowiedzUsuń