wtorek, 27 listopada 2012

W koronach drzew.


Opadły liście, na obnażonych drzewach więcej widać. Teraz drzewa ozdabiają wrony.
Staram się dostrzegać piękno w tych obrazach, żeby listopad nie był tylko szary, ciemny i smutny. Bo czyż właśnie teraz nie widać najlepiej jakie drzewa mają piękne kształty? Czyż te ptaki nie zastępują godnie liści? I to niebo o zmierzchu. Wczesny zachód słońca, ale za to jakie efekty. Późna jesień nie musi być smutna i nieciekawa.



29 komentarzy:

  1. Iście późno jesienne widoki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Listopad w tym roku i tak był wyjątkowo łaskawy!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wrony... ptaki, co zawsze budzą we mnie niepokój. ostatni obrazek piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Co do wron, postanowiłam je polubić, żeby nie denerwować się przez połowę roku, kiedy ich pełno :-)

      Usuń
    2. słuszne podejście... wron prawie nikt nie lubi :)

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia, we wszystkim można dostrzec piękno :-)
    Oj, jak ja dawno nie widziałam zachodu słońca :-( U mnie wciąż mgliście i pochmurno :-o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Dag :-)
      Ja ostatnio tylko zachody oglądam ;-)

      Usuń
  5. Belas fotografias de Outono...Espectacular....
    Cumprimentos

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia! :)
    LUbię jesień, tylko u nas w tym roku listopad był wyjątkowo mglisty i ponury :/ Mało takich widoków mieliśmy.
    Wron zdecydowanie nie lubię :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Ja też czekam już na śnieg, jasność, przejrzystość.

      Usuń
  7. Jasne że obraz nie jest zły teraz mamy najpiękniejsze zachody słońca!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bezlistne drzewa są piękne, stają się trochę jakby bezbronne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo je lubię, mają dla mnie bez liści najwięcej uroku :-)

      Usuń
  9. Bardzo pozytywne słowa o jesieni, szkoda, że ja nie umiem tak na nią patrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem jest to łatwiejsze, gdy kolorowo i słonecznie. Ja próbuję też w te bardziej pochmurne dni też coś dostrzec pozytywnego.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  10. Jeden z moich ulubionych obrazów (piękny!) przedstawia bezlistne drzewa o zmierzchu. Jak więc mogłabym przejść obojętnie wobec Twoich listopadowych fotografii? Sylwetki drzew ostro rysowane jakby tuszem, takie 'japońskie'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że nawet pierwotny tytuł posta miał być "W teatrze cieni" ;-)
      Bardzo lubię takie widoki.

      Usuń
  11. Piękne światło i bardzo klimatyczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Korony jak drzewa z horroru. Za to piękna zdjęcia im zrobiłaś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam, żeby wyglądały jak z horroru, ale może tak wyszły... ;-)
      Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  13. to prawda Manitou, "gołe" drzewa są naprawdę piękne, takie misterne konstrukcje :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne niebo i te drzew nagie gałęzie na jego tle. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrząc na Twoje śliczne zdjęcia z pewnością listopadowa jesień nie jest smutna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Bo jesienią nadal trwa życie - tylko nam trudniej je dostrzec. Ale jak ktoś się nauczy je widzieć...

    OdpowiedzUsuń