sobota, 4 lutego 2012

Książka numer sześć...

Lektura w sam raz na mroźny czas, żeby poczuć, że nie mamy tak źle. To oczywiście żart i to z gatunku czarnego humoru.
Książka przeraża. Gdy mówię, że jest mi zimno, Jacek odpowiada "Pomyśl o mieszkańcach Korei Północnej". Coś w tym jest, bo oni muszą trwać w takie mrozy bez ogrzewania, bez prądu, głodując, a za niewystarczające opłakiwanie wodza grozi im obóz koncentracyjny.
Ciężko uwierzyć, że w XXI wieku jest jeszcze taki kraj, którego system jest może gorszy od hitlerowskiego i stalinowskiego razem wziętych. Orwell pisząc "Rok 1984" przewidywał chyba to, co zostało wprowadzone w Korei Północnej. Czy coś się zmieni po śmierci Kim Dzong Illa?
Ważna pozycja. Polecam.



8 komentarzy:

  1. W ogóle książki, wydane przez wydawnictwo "Czarne" są bardzo dobre. Ciągle wpadają mi w ręce i coraz bardziej chylę czoła w stronę Wydawców!!! Tej książki nie znam, podobnie, podobnie, jak sytuacji za drutem kolczastym Korei. Tym bardziej przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauważcie iż opisany przez Orwella "angsoc" był systemem wprawdzie totalitarnym i opresyjnym, ale zapewniał też stosunkowo przyzwoity standard życia.

    Natomiast w Korei Północnej "zagrożenie zewnętrzne" stanowi wytłumaczenie dla totalnej nędzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie też to niepojęte. Świat nie interweniuje - bo się boi. To samo w chinach z łamaniem praw czlowieka... Kto by pomyślał, że w współczenym świecie takie sytuacje będą na porządku dziennym. Smutne :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisałam jakiś czas temu u siebie na temat Korei. Dziwie się i jednocześnie nie dziwię, bo ludzie nie maja innych wzorców, żadnych porównań, a indoktrynacja rozpoczynająca się u dzieci kilkuletnich uczy bezgranicznej wiary w jedynego boga jakim jest wielki wódz... Możni tego świata milczą, bo Korea Północna ma 5. armię świata.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jagoda + Iva Pas - świat się nie boi... świat prowadzi interesy! Chiny w tej chwili są w posiadaniu obligacji rządowych USA na kwotę ponad 1 biliona dolarów! Gdyby trafiły na rynek upadek Lehman Brothers byłby wiosennym deszczykiem w porównaniu to monsunu... Więc nikt nie zaryzykuje z nimi konfliktu, a ponieważ reżim Kimów jest dla Chin wygodny, z jednej strony stanowi bowiem punkt odniesienia ("u nich to dopiero jest zamordyzm" itp.)a jednocześnie przeciwwagę dla prężnie rozwijającej się Korei Południowej. Bez opieki Chin nawet ta (liczebnie) piąta armia świata niewiele by mogła zdziałać.
    Korea jest niczym bijący zonę ORMOwiec za czasów PRL - nic nie można mu było zrobić, bo miał potężnych protektorów, choć sam w sobie był tylko małym gnojkiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Maju, ja też jeszcze się nie zawiodłam na Wydawnictwie Czarne. Cokolwiek ich wybiorę, okazuje się bardzo dobre, czy to powieść, czy reportaż. Książkę o Korei bardzo polecam.

    makroman, Chiny mają w tym interes, żeby utrzymywać status quo w Korei Północnej. I jak to bywa w takich przypadkach cierpią zwykli ludzie. Wszystko tam idzie na wojsko. Nie bagatelizowałabym samej siły militarnej Korei. Są niebezpieczni ze względu na broń jądrową. Choć nikt nie wie, czy na pewno ją mają.

    Jagoda, to naprawdę smutne, że takie rzeczy ciągle się dzieją. Najgorsze, że ludzie tam umierają z głodu, to chyba najgorszy środek represji.

    Iva, zastanawiałam się, dlaczego ci ludzie się tam nie buntują. Ale książka dała mi odpowiedź. Tam nie ma możliwości stworzenia jakichś opozycyjnych, podziemnych organizacji. Ludzie czasem nie ufają najbliższym, a co dopiero obcym ludziom. Wszyscy ciągle liczą na upadek tego reżimu, ale on się ciągle trzyma. Prawdopodobnie dlatego, jak pisze makroman, że pomagają im Chiny, których boi się się cały świat.
    Strasznie to skomplikowane.

    OdpowiedzUsuń
  7. Manitou, interesowałam się Koreą Północną jakiś czas temu - to bardzo skomplikowany temat, ciężki do zrozumienia ludziom spoza tego państwa. Niedawno oglądałam w tv reportaż z pobytu studenta Europy Zachodniej, przerażające rzeczy opowiadał, lecz jego pobyt nieco pomógł mu zrozumieć mentalność Koreańczyków. Oni nie mają pojęcia, że na świecie istnieje demokracja. To dla nich abstrakcja. Temat rzeka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Iva Pas, ta książka jest niezwykła dlatego, że pokazuje przede wszystkim losy zwykłych ludzi, którym udało się stamtąd uciec. Z ich relacji wynika, że to nie do końca jest tak, że oni tam wszyscy żyją w oderwaniu od informacji o świecie. Są tacy, którzy mimo zagrożenia wolności i życia wręcz, oglądają po kryjomu telewizję i słuchają południowokoreańskiego radia. Po tym, co zobaczą, nie potrafią już żyć w swoim kraju.
    Najciekawsze, że Korea Południowa cały czas przygotowuje się na to, że reżim upadnie i ich kraj zaleją uchodźcy z północy. To musi kiedyś nastąpić. Tylko kiedy?

    OdpowiedzUsuń