piątek, 3 lutego 2012

Zima...


Jak okiem sięgnąć - śnieg. I błękitne niebo. Słońce wysoko. Grzeje. O dziwo, słychać śpiew ptaków. Choć temperatura dużo poniżej zera. Poza śpiewem ptaków - cisza... Tutaj słyszę bicie własnego serca. Myśli przestają pędzić. Oddycham. Czuję, że żyję.



Znalazłam Panią Zimę! Stała przystrojona w śnieżny kapelusz na leśnej polanie ;-)




I po zimowym wypoczynku. Udanym, choć na samym początku zepsuł nam się samochód i nie udało się być na nartach tyle, ile planowaliśmy. Ale takiej pogody w Jakuszycach nie miałam od dawna. Zazwyczaj trafiała mi się mgła i opady. Czuję się więc nagrodzona za wszystkie czasy ;-)

16 komentarzy:

  1. A ja mam nadzieję, że TAKĄ pogodę będę miała z końcem lutego i że też w Izerach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ivo, dziękuję :-)

    ikroopko, życzę Ci takiej pogody i sobie też, gdyż na początku marca Bieg Piastów, czyli również będę gościć w Izerach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna zima i fantastycznie uchwycona :-))) Często mróz równa się słońce :-))
    My mieliśmy na Słowacji dość ciepło i non stop zachmurzone niebo z opadami śniegu :-o

    OdpowiedzUsuń
  4. No i nie mogła ta zima zostać w Jakuszycach? Tak jej tam akuratnie i fotogenicznie. Nie, przylazła do mnie, mam -9 za oknem, a w nocy spadł pierwszy tej zimy śnieg. Koniec świata.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepięknie. Buro, zimno, my po kostki w tej brudnej mamałydze, nawet koty i gołębie odleciały do ciepłych krajów, a bezdomni do kostnicy. Miejsce zimy jest w Rosji i w górach, a nie tam, gdzie żyją zwyczajni ludzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale oddałas klimat zimy. Dziekuję :-)- napatrzyłam się na ten śnieżny krajobraz, rozmarzyłam i ...to mi wystarczy. Uważam się w tym wględzie za "szczęściarę", bo już drugi rok bez zimy jestem.Ja z tych co jej nie lubią:-) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczęściary z "ziem odzyskanych" - dla mnie to pół Polski - ale mam swoje górki pod nosem a u nas na Jamnej, czy Brzance "tys piknie"

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie. Lubię takie widoki - błękitne niebo, słońce i śnieg. Mogłoby tylko troszkę mniej mrozić - żeby mój samochód nie odmawiał posłuszeństwa jak dzisiaj :) Ale nie ma się co dziwić - przy -26 stopniach postąpiłam jak mój samochód i nie pojechalam do pracy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekałam, czekałam i jest, zima jaką lubię, ze słońcem i puchem:-)

    Samochód rzecz martwa, niestety tak się czasami zdarza, oby nie za często...

    Życzę udanego powrotu do rzeczywistości od poniedziałku!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewicza zima, nieskazitelne zdjęcia. Zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czarku, masz powody do zadowolenia mimo wszystko, u nas nie minus 9, a minus 19 ;-)

    Aga, może lepiej patrzeć na tę zimę z daleka, ale powiem szczerze, że ona jest najładniejsza naprawdę na żywo, nawet jak się trochę zmarznie w ręce ;-)

    makroman, myślę, że górki, które masz w pobliżu wcale nie są brzydsze ;-)

    Jagoda, przy minus 26 też bym odmówiła ruszania się z miejsca ;-)

    Heidi, samochód już działa, biała zima została daleko, a ja powoli wracam do rzeczywistości.

    Zbyszku, już tęsknię za tą dziewiczą zimą. Teraz mam już tylko mroźny Wrocław i Odrę skutą lodem.

    Pozdrawiam wszystkich cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie ze nie ale jak wiadomi - "tam najlepiej zawsze jest gdzie nas nie ma"

    OdpowiedzUsuń
  13. ikroopko, ja tylko jako kibic ;-)

    OdpowiedzUsuń