wtorek, 14 lipca 2015

Zabiegani :-)


Dzień dobry :-)
Kolejna próba powrotu. Może tym razem się uda...
Przestałam nie tylko prowadzić blog, ale też czytać, odwiedzać Wasze moje ulubione blogi :-(
Może jednak uda się znaleźć znowu na to czas. 

Gdzie nas można na pewno spotkać? Na biegach! Biegania nie porzuciliśmy, ciągle daje nam dużo radości i jest wspaniałą formą relaksu i odreagowania stresu. Bieganie stało się sposobem na wiele problemów, które spotykają nas w codziennym życiu. Mam nawet tak, że jak tylko coś mnie boli, gorzej się czuję, idę pobiegać, żeby poczuć, że ciągle żyję, że wszystko jest ze mną w porządku, bo mogę biec pół godziny, godzinę, dwie.

Zatem na początek nowego etapu w blogowaniu - post o naszym bieganiu. Pobiegliśmy m.in. w takich zawodach:

Sobótka. Mój debiut w Półmaratonie Ślężańskim. Czas wspaniały, jak na osobę, która po górach biega bardzo rzadko ;-)


Cross Trzebnicki - 10 km, ale w trudnym terenie, dużo ostrych podbiegów ;-)




Dokończyliśmy cykl City Trail sezon 2014/2015, czyli biegi zimowe - raz w miesiącu 5 km. 

Potem biegał głównie Jacek. Ja jestem za słaba jestem na te mordercze górskie trasy :-)

Góra Szybowcowa w Jeżowie Sudeckim:


Półmaraton górski w Jedlinie-Zdrój:


I wreszcie nasz wspólny start w Nocnym Półmaratonie we Wrocławiu, który czeka na osobną relację ;-)

Rośnie nam kolekcja medali i wygląda na to, że już wkrótce nieźle zarobimy w skupie złomu ;-)


Biegamy. Reszta czasu pozostaje na prace ;-) 
Żartuję oczywiście ;-) Są jeszcze inne przyjemności, którym się oddajemy. Książki, filmy, spacery, rowery, spotkania z przyjaciółmi. I tak nie wiadomo kiedy, upływa kolejny tydzień, miesiąc, rok życia.  Czuję więc, że muszę wrócić do blogowania, bo to zawsze pozwalało mi zatrzymać się na chwilę, przeżyć  jeszcze raz to, czego doświadczyłam i utrwalić te chwile.


Życzę cudownego lata każdemu, kto tu jeszcze zagląda :-))










18 komentarzy:

  1. Biegaj jak Ci to sprawia przyjemność, ale bloga też dalej prowadź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za odwiedziny i miłe słowa. Postaram się robić jedno i drugie regularnie ;-)

      Usuń
  2. Pięknie! Podglądam zdjęcia na FB :) gratulacje nieustające dla Ciebie i Jacka, no i głaski dla Rysia :) kiss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Ci, Małgosiu :-)
      Bardzo żałuję, że nie udało nam się spotkać we Wrocławiu. Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja ;-)
      Uściski i merdanie ogonka od nas.

      Usuń
    2. Też mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja :) ściskam i posyłam uśmiechy

      Usuń
  3. Brawo za bieganie
    Brawo za próbę powrotu
    Wszyscy wiemy ze czasami niełatwo być na bieżąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wyrozumiałość.
      Taki doping mi potrzebny ;-)

      Usuń
  4. Moje uznanie!
    Ale bloga nie odpuszczaj, to bardzo dobry wentyl bezpieczeństwa, no i niezły pamietnik:)
    Jestes na fb?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :-))
      No właśnie tak sobie pomyślałam, że brakuje mi tego wentyla bezpieczeństwa ;-)
      Na fb jestem, ale tylko prywatnie ;-) Czy można tam znaleźć i Ciebie?

      Usuń
  5. Brawo. Już drugi raz z rzędu biegłem Sobótkę i co mogę napisać? Nie lubimy się z tą "połówką" ;) ale w przyszłym roku prawdopodobnie znowu pobiegnę. Do zobaczenia na trasie i na blogu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jacku, chyba nawet gdzieś przemknęła mi Twoja żona w Sobótce i pomyślałam, że i Ty biegniesz ;-)
      Ja byłam mile zaskoczona tym biegiem, choć do łatwych nie należy.
      Dziękuję za miłe słowa i do zobaczenia :-))

      Usuń
  6. to więcej takich "biegowych" sukcesów, ja zebrałam dwa medale i jakoś mi się odechciało :> ;)
    także wytrwałości życzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie mogłoby tych medali nie być ;-)
      Nie odpuszczam ;-)
      Dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  7. Brawo, podziwiam Was bardzo. Jesteście niesamowici.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniale sukcesy biegowe! Gratuluje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Dziękujemy. Rozbiegaliśmy się na całego, jak widzisz ;-)

      Usuń
  9. Też staram sie przywrócić do blogowania, ale jakoś ostatnio ciężko.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń