poniedziałek, 7 lipca 2014

W deszczu w Goszczu.

Jako miłośnicy dolnośląskich dworów i pałaców musieliśmy dotrzeć także do Goszcza. I wcale nie pojechaliśmy tam zwiedzać fabryki mebli ;-) Pojechaliśmy z przyjaciółmi zobaczyć resztki tamtejszego pałacu. Wybraliśmy sobie na to jednak zły dzień, bo pogoda była nieubłagana i cały czas padał deszcz. Utrudniało to nie tylko zwiedzanie, ale również robienie zdjęć. Przepraszam zatem za jakość, jeszcze gorszą niż zwykle. Ale będzie jeszcze kiedyś wycieczka do Goszcza w słoneczną pogodę, nadrobimy. Tym bardziej, że pominęliśmy piękną Twardogórę i musimy tam wrócić.

Po drodze najpierw zajrzeliśmy do Borowej, gdzie pałac, znajdujący się w prywatnych rękach, ma się bardzo dobrze.




Kolejne były Dobroszyce. Pałac żyje, znajduje się w nim przedszkole. Ale też elewacja pozostawia wiele do życzenia.






I w końcu Goszcz. Ruina pałacu wyglądała w strugach deszczu jeszcze smutniej:











W sumie można powiedzieć, że całkiem nieźle się trzyma, jak na budynek, który spłonął w 1947 roku i nigdy nie był odbudowany. W oficynach jeszcze mieszkają ludzie, część jest nawet świeżo wyremontowana przez gminę. Ale co dalej będzie z taką ruiną? Może zakonserwują ją jakoś w takim stanie jak jest i pozostanie atrakcją turystyczną? 






8 komentarzy:

  1. Przepiękny budynek. Szkoda patrzeć, że niszczeje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, niestety nie widać dla niego ratunku.

      Usuń
  2. Świetny budynek, u nas wszystko musi się zniszczyć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie wszystko, ale zbyt dużo.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  3. Te Dobroszyce to ciekawa sprawa - mi wygląda na zmodernizowany (dwa wieki temu) typowo obronny renesansowy kasztel. A ruina pałacu faktycznie przytłaczająca - nie dziwię się Niemcom gdy mają do nas pretensje (podobnie jak my do Ukraińców i Białorusinów za niszczejące zabytki na Kresach) o fatalną opiekę nad zabytkami. Co gorsza nie brak oszołomów dla których lepiej żeby zniszczało, niż miało by "Niemcom w ręce" być oddane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, doczytałam się, że pierwotnie był to renesansowy dwór obronny.
      Teraz już nawet Niemcy nie chcieliby tego odbierać, co zrobić z takimi ruinami?

      Usuń
  4. Szkoda, szkoda. Mógłby być niezłą atrakcją turystyczną.
    A w Borowej -> to całkiem, całkiem... :-)
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda, że budynek z takim wielkim potencjałem niszczeje, wyobrażam sobie jak pięknie mógłby wyglądać :>

    OdpowiedzUsuń