czwartek, 5 września 2013

W Henrykowie, czyli u Matki Boskiej Języka Polskiego.

Tam nas jeszcze nie było. Najpierw Jacek wziął udział w biegu w Henrykowie, a potem pojechaliśmy spędzić tam piękny dzień w czasie długiego weekendu sierpniowego.
Wspaniałe miejsce. Opactwo i park zachwycają. Henryków ma wielki potencjał turystyczny i wypada tylko trzymać kciuki, żeby tego nie przegapiono.
Żal mi tylko, że nie można robić zdjęć wewnątrz. Nie mogłam więc sfotografować pięknych stalli, zabytkowych fresków, wirydarzy i sal, no i figury Matki Boskiej Języka Polskiego.














18 komentarzy:

  1. Lubię odwiedzać takie miejsca :)) Ależ tam spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie wyczułaś ten spokój :) Ja tam naprawdę wypoczęłam i myślę, że będziemy tam jeszcze wracać.

      Usuń
  2. Większość budowli sakralnych ( katolickich) nie zostało tak zniszczonych, w czasie II wojny światowej, jak kościoły protestanckie, czy synagogi. Nawet cerkwie na Wschodzie odchodzą w niebyt. A szkoda.
    Budynek oczywiście piękny, tak jak mi mówił profesor:" w Polsce najpiękniejsze budynki należą albo do kościołów, albo do banków"
    Pozdrawiam
    PS Ciekawa jestem nazwy Matki Boskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, że najpiękniejsze budynki należą do kościołów. W Henrykowie doskonale to widać. Tak jak mówi ikroopka, poza opactwem miasteczko jest bardzo zaniedbane.
      Co do Matki Boskiej Języka Polskiego, tak nazywają figurkę Matki Boskiej z Dzieciątkiem z XVI w., która znajduje się w ołtarzu bocznym kościoła. Tak ją nazwał przewodnik i znalazłam w internecie takie określenia. Wszystko stąd, że w Henrykowie spisano księgę, która zawiera pierwsze polskie zdanie zapisane w języku polskim.

      Usuń
    2. Dziękuję, nigdy tam nie byłam, dlatego ta nazwa wydała mi się dziwna. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Opactwo jest piekne, szkoda, że sam Henryków jest tak zaniedbany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo szkoda, bo naprawdę mogłoby to być piękne miasteczko. Zresztą same budynki gospodarcze opactwa też wymagają uwagi i remontu.

      Usuń
    2. Ja stwierdzam że miasteczka na Dolnym Śląsku poniżej Złotoryi, a powyżej Karkonoszy są raczej zaniedbane. Wszystkie takie same, smutne i niszczejące. I gdyby nie kościoły i zarysy pagórków, (tj, ciekawe krajobrazy), nikt dla architektury by tam nie zajeżdżał.

      Usuń
  4. Kolejny ciekawy zakątek:-). Pojechałabym, ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam cysterskie perełki na Dolnym Śląsku: Henryków, Krzeszów i Lubiąż, którego najbardziej mi szkoda, bo szans na jego remont nie widać.

      Usuń
    2. Cały czas chodzi mi po głowie wizyta we Wrocławiu. Można by to połączyć w dłuższą wyprawę:-). Dzięki za pomysł! Uściski!

      Usuń
  5. Opactwo przepiękne. I zgadzam się z przedmówczynią Anką J., że piękne budynki należą w dużej mierze do kościołów. :) Też jestem ciekawa nazwy Matki Boskiej. Swoją drogą, niech ma w opiece nasz piękny język.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedziny :-) Zerknij na moją odpowiedź AnceJ. ;-)

      Usuń
  6. Nigdy tam nie byłam

    piękny zakątek

    dziękuję :) ślicznie wyglądasz :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać po Twoim uśmiechu na twarzy, że wycieczka była udana. :) Szkoda, że zdjęć wewnątrz nie można było robić. Chcą zabytki chronić, czy dlatego żeby ludzi w środku nie irytować?

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, ze jestes. Steskinilam sie za Twoimi wpisami. A wyprawa bardzo interesujaca! Pozdrawiam cieplo:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie znam tego miejsca :) Nawet nie wiedziałam, że jest Matka Boska Języka Polskiego :))

    OdpowiedzUsuń