środa, 3 lipca 2013

Na upał najlepsze są parki.

Uwielbiam wrocławskie parki, ale co tu kryć, daleko im do tych londyńskich, które nie tyle są oazami, ale też niemal lasami z polankami, jeziorkami i innymi cudami.
Zbieram Was więc na spacer do:

Regent's Park:






... i do Hyde Parku i Kensington Gardens














Tu już widać, że pogoda bywała różna. Nie zawsze mieliśmy bezchmurne niebo. 




20 komentarzy:

  1. Super podróż. Proszę zatem o jak najwięcej Londynu. I nie wiedzieć czemu, jest tam tak czysto. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszku, podróż bardzo udana i pełna atrakcji. Mam nadzieję, że uda mi się to pokazać jak najlepiej ;-)
      Czysto tam naprawdę. Mimo, że w centrum nie ma śmietników z powodów bezpieczeństwa, na bieżąco ktoś sprząta ulice i są bardzo czyste. Parki również.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. To prawda, niby wrocławianie nie magą narzekac na brak zieleni, ale - ta jakość!
    Bardzo mi się podoba, prosze o jeszcze;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najchętniej przeniosłabym te parki do Wrocławia. Ale chyba zajęłyby całe miasto ;-)

      Usuń
  3. ach jakie piekne sa ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że i Tobie się podobają :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Żałuję, że nie zdążyłam na kwitnące kwiaty i krzewy, a róże dopiero zaczynały kwitnąć. Może następnym razem ;-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Tak mi się jakoś skojarzyło - koń też człowiek :)

    dziękuję za wycieczkę :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-) Też, ten koń musiał całkiem po ludzku "stracić głowę" ;-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Co tam pogoda - wszak mieliście Siebie :) !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Poleżałoby się na leżaczku w takich cudnych okolicznościach przyrody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, kusiły te leżaki. Tylko czasu zabrakło, bo tyle się chciało zobaczyć ;-)

      Usuń
  8. Och te zielone leżaki.Niestety mi nie udało się aż tyle zwiedzisz a szkoda.Do nadrobienia...kiedyś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak mówię, że "kiedyś" zobaczę resztę ;-)

      Usuń
  9. o tak, pamiętam jakie wrażenie zrobiły na mnie londyńskie parki, dla mnie nasz Staromiejski jest taką małą namiastką :> ;)
    po zdjęciach widać, że podróż "po" była udana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staromiejski to rzeczywiście taka namiastka, na pocieszenie ;-)
      Podróż udana, jak najbardziej :-)

      Usuń
  10. Uroczo:) Dziękuję za malowniczy spacerek:)

    OdpowiedzUsuń
  11. I te bramy! Jak do tajemniczego ogrodu! :)

    OdpowiedzUsuń