poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Brother Sparrow.


Mimo wiosny wróble nadal mnie odwiedzają. Chętnie na nie patrzę, ostatnio mieliśmy nawet spotkanie oko w oko.




Nucę więc sobie piosenkę Agnes Obel i mam nadzieję, że wróble jutro też mnie odwiedzą ;-)




8 komentarzy:

  1. Zamyślony lub zaciekawiony Pan Wróbel. Pięknie za-pozował :)

    Pozdrawiam i dziękuje za wizytę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam harce ptaszków na moim parapecie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No to bylo patrzenie w oczy /smiech/!
    Serdecznosci wiosenne
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne spotkanie miałaś :-) A piosenka podoba mi się bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pan Wrobel lub Pani Wroblowa - ciezko okreslic plec :)) chyba lubi jak sie robi jemy/jej zdjecia :))
    bardzo fajna piosenka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Super spotkanie. Wygląda na to, że to bardzo oswojone ptaszki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ostatnio wyczytałam na którymś z blogów, że dzięki wróblom szarańcza i inne plagi robali nas nie wykańczają. Zacne małe ptaszaki

    OdpowiedzUsuń
  8. i mnie dziesiątki tych maluchów nawiedzają śpiewając:))

    OdpowiedzUsuń