niedziela, 24 czerwca 2012

Książka numer dziewiętnaście...



Wojna nie ma w sobie nic z kobiety...
A jednak słowo wojna jest rodzaju żeńskiego... Na tym chyba jednak kończą się jej kobiece cechy.
Książka Swietłany Aleksijewicz jest wstrząsająca.
Pokazuje nieznaną stronę wojny. To wojna widziana oczami kobiet, kobiet, które brały w niej udział.
To co najbardziej mnie uderzyło, co trudno mi zrozumieć, to fakt, że tych kobiet nikt do wzięcia udziału w działaniach wojennych nie zmuszał. Wręcz przeciwnie, same się pchały do walki na pierwszej linii. Błagały, kombinowały, upierały się aż w końcu je wysyłano do bezpośredniej walki z wrogiem.
Dlaczego tak chętnie poświęcały się dla ojczyzny? To chyba kwestia propagandy, ale też wieku. Jak łatwo oddaje się życie w imię idei w wieku 16-19 lat. Te dziewczyny gotowe były na wszystko w obronie ojczyzny. Poświęcały nieraz swoje rodziny, dzieci, matki...
Niesamowite jest to, jak te kobiety próbowały zachować swoją kobiecość nawet w czasie największych walk. Chciały ładnie wyglądać, a najbardziej bały się brzydko umierać, niechlujnie wyglądać po śmierci. Te które przeżyły, wracały już nie dziewczynami, a staruszkami. Po tym wszystkim, co przeżyły i zobaczyły, nigdy już nie zaznały spokoju. Opowiadają, że wojna śni im się do dzisiaj.
Smutne jest to, że mimo iż w II wojnie światowej w szeregach radzieckiej armii było około 1 miliona kobiet, po wojnie nic dobrego je z tego powodu nie spotkało. Mówiło się tylko o bohaterstwie mężczyzn, a kobiety pomijano milczeniem. Jeśli już mówiono o nich, to nie o ich zasługach, a jedynie przyprawiano im opinię seksualnego zaplecza dla żołnierzy.

Żadna inna książka nie wydała mi się takim krzykiem przeciwko wojnie jak ta. Może ze względu na kobiecy punkt widzenia - autorka kobieta, bohaterki kobiety...

Polecam. Bardzo ważna książka. Trzeba ją znać.


12 komentarzy:

  1. Niesamowita recenzja. Zanotuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapiszę, ale poczekam, aż minie mi 'ciężki czas', mam nadzieje, że szybko;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisałam na liście książek "koniecznych". Wydłuża mi się ta lista a w głowie ostatnio taki mętlik, że nawet książki nie są odskocznią.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna recenzja, muszę przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  5. a jednak kobiety potrafią być nie mnie okrutne jak mężczyźni, co tez niejednokrotnie pokazały czasy wojny.
    Zachęcasz, by ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że aż tak wiele kobiet brało udział w wojnie. Masz rację, że o bohaterskie kobiet mało kto mówi, a przecież nie tylko walczyły, ale też były sanitariuszkami, telegrafistkami...
    Obejrzałam niedawno film "Dzieci Ireny Sendlerowej" - polecam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjnie opisujesz przeczytane książki!
    Od razu chce się ją zabrać do ręki i "pochłaniać".

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczna notka, interesuje się historią więc bardzo chętnie sięgnę po tę książkę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Podobne tematy poruszane są np. w filmie Kobiety i wojna. Tam też poruszyła mnie kwestia dotycząca dbania o siebie w polowych warunkach. Panie robiły sobie nawet manicure!
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  10. @Kameleon, dziękuję i polecam :-)

    @ikroopko, Ty też masz "ciężki czas"? A może już minął? Mi powoli mija i mam zamiar powoli wrócić do blogowego świata.

    @ania.mania, może w wakacje jednak znajdzie się trochę czasu na czytanie.

    @Jo, polecam, mam nadzieję, że nie zawiedziesz się, bo książka bardzo dobra.

    @Iva Pas, w tej książce widać olbrzymią determinację kobiet, to że rzeczywiście potrafią być niemniej okrutne od mężczyzn, ale też potrafią znaleźć czułość, empatię i ciepło w sytuacjach, w jakich nie można tego oczekiwać od mężczyzn.

    @Jagoda, dziękuję za rekomendację, nie widziałam jeszcze tego filmu, muszę zobaczyć.

    @Heidi, dziękuję :-)

    @Zielona mila, warto, tym bardziej, że o kobietach na wojnie dotąd nie mowiło się zbyt wiele.

    @oh-my-home, właśnie ostatnio ktoś mi opowiadał o tym filmie. Muszę obejrzeć i skonfrontować z tym, co w książce ;-) Pozdrawiam Cię, Marto.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawa książka, może kiedyś po nią sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń