środa, 21 marca 2012

Wiosny witanie...

Jeszcze trochę wspomnień z weekendu. Wiosna, niedziela, słońce. Czy może być coś piękniejszego? W mieście jeszcze w miarę cicho, nad rzeką mgiełka, krokusy jeszcze skąpane w rosie powoli rozchylają płatki, by ogrzać swe wnętrza w słońcu, widać już wschodzące tulipany i można zajrzeć do odnowionego św. Piotra.









Nie wszystko jest jednak idealnie. Chadzam na spacery na Wyspę Słodową, która ma to nieszczęście, że jest miejscem spotkań młodzieży gimnazjalnej, licealnej, studenckiej. Od wiosny do późnej jesieni Wyspa wygląda rano jak pobojowisko. Wszędzie walają się butelki po różnego rodzaju alkoholu i rożne inne śmieci.
Takie oto było wiosny witanie w ostatni weekend na Wyspie Słodowej. Smutne, ale prawdziwe.
Dzisiaj ma tam się zjawić kilka tysięcy młodych ludzi czcić Dzień Wagarowicza. Strach pomyśleć, jak Wyspa będzie wyglądała jutro rano.





12 komentarzy:

  1. Wspaniały ten Wrocław, rozmarzyłam się...Tęsknie bardzo z tym miastem.
    A co do Wyspy Słodowej, to mam fajne wspomnienia z tego miejsca.
    Słuzby porządkowe będą miały co robić. Ale powiem Ci,że to co widywałam w Hajfie po nocnych posiedzeniach Muzułmanów na łonie natury w czasie Ramadanu wyglądało o wiele gorzej...

    OdpowiedzUsuń
  2. o jejku! Faktycznie nie wygląda to dobrze :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są te dwa pierwsze zdjęcia, taki spokój, mgielka. Tym razem to chyba dołączyłaś do zdjęć zapach wiosny, bo ja go poczułam!!
    O tych ostatnich to trudno coś mówić. W tamtym roku byłam na rajdach samochodowych tu we Francji i jedyne poważne śmiecie jakie widziałam, to puszki po piwie TYSKIM !!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiosna w całej okazałości. I ta parkowa już się zaczyna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga, mogłabyś czasem wpaść w odwiedziny do Wrocławia ;-)
    A to, że Muzułmanie w ramadanie gorzej śmiecą jakoś mnie nie pociesza ;-)

    Jagoda, miasto sobie z tym nie radzi.

    campanula, to jakieś czary więc tym razem, zdjęcia pachnące wiosną.
    A na rajdzie to znak, że nasi tam byli i jakoś nie ma się z czego cieszyć :-(

    Zbyszku, tylko te krokusy podeptane i przysypane śmieciami :-( Ale na szczęście to wyjątkowe miejsce, w pozostałych jest już ok.

    ikroopko, ano nie ma na to rady. Mentalności ludzkiej nie da się zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze dużo przed Polakami do nauki w sprawie porządku w miejscach publicznych :-o Ale koszy też niejednokrotnie brak :-)
    Dobre, że młodsze pokolenie uczone jest już od przedszkola porządku i wyrzucania śmieci do kosza, a nie do lasu, czy w trawnik. Mój synek gdy wracam z nim z przedszkola chce zbierać śmieci, bardzo mi wstyd gdy muszę mu mówić, że ktoś wyrzucił tą butelkę w trawnik zamiast do kosza :-o

    OdpowiedzUsuń
  7. samo życie... A wiosna piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna przyroda a natura ludzka - jak zawsze. tu nic się nie zmienia, constans, nihil novi. Niezależnie od wyznania czy braku tegoż, powiedziałabym ;) Widziałam i świętujących Ramadan, i wzięcie Bastylii, i koniec roku w bardzo katolickim mieście. Bez różnicy. A najbardziej, najbardziej drażnią mnie ludzie, którzy śmiecą na górskich szlakach.

    Na pocieszenie mam to pierwsze zdjęcie, ależ światło!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nic nie napiszę...
    :-( !?! :-(
    Może mamy to w genach?

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieje ,że jak niedługo przyjadę Wrocław będzie już zielony ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiosna, niedziela i słońce - przepiękne.
    A ten brud - niestety taki polski:-(

    OdpowiedzUsuń