czwartek, 14 lipca 2011

Hasanie po łąkach, polach i lasach...

Ostatni weekend był dla mnie trudny, a nawet męczący psychicznie. Jednak udało mi się trochę pohasać po łąkach, polach i lasach. Powędrowałam nawet trochę po górach. Oto kilka zdjęć bez opisów i specjalnego przywiązywania uwagi, gdzie to jest. Po prostu - na łonie przyrody. Choć niektórzy na pewno zgadną od razu, że to Karkonosze i Góry Izerskie. Samo patrzenie na te zdjęcia mnie relaksuje. To taka moja namiastka wakacji, które gonię, a one mi ciągle umykają, oddalają się...











3 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia.Musisz mieć chyba super sprzęt, który w połączeniu z talentem obserwacji natury daje takie efekty!Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga, dziękuję za miłe słowa :-) To chyba jednak trochę na wyrost ;-) Ani sprzęt, ani talent nie jest taki super. Czasem tylko uda mi się trafić na jakiś ładny kadr. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po 14 dniach nad morzem, miło jest wreszcie zobaczyć góry;)

    OdpowiedzUsuń