środa, 15 czerwca 2011

Święto Wrocławskiego Rowerzysty - 12.06.2011

Jako jedna z zapalonych wrocławskich rowerzystek, wzięłam udział w Święcie Wrocławskiego Rowerzysty ;-) Przejechaliśmy tłumnie z Placu Solnego, ulicami Kazimierza Wielkiego, Legnicką, Poznańską, Długą, Drobnera, Sienkiewicza, na Plac Grunwaldzki, stamtąd przez Most Grunwaldzki, plac Społeczny do Placu Dominikańskiego, dalej Kołłątaja, Podwalem do Renomy, kawałek Świdnicką, Piłsudskiego do Placu Jana Pawła II, Ruską, Grodzką, koło Hali Targowej i zakończyliśmy paradę na Bulwarze Dunikowskiego obok Akademii Sztuk Pięknych. Tam odbył się piknik, na którym już nie zostałam. Trasa liczyła 14 km, zakorkowaliśmy całe centrum ;-)  Mimo że tempo było żółwie, impreza była raczej udana. Ludzie bardzo przyjaźni i uśmiechnięci. Wiele osób było z dziećmi, niektórzy wzięli udział całymi rodzinami. Widać, że rowerzystów w mieście przybywa. Ekologiczne poruszanie się po mieście i ten rodzaj sportu są coraz bardziej popularne. Oby tak dalej.












4 komentarze:

  1. Ja ostatnią niedzielę przesiedziałam w domu, czasem trzeba;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem trzeb posiedzieć w domu ;-) Za dużo nie straciłaś. Może tylko okazję pojeżdżenia po ulicach, po których zazwyczaj poruszamy się tylko samochodami lub autobusami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się taka impreza.Tu gdzie jestem mało jest rowerzystów, a w Izraelu wcale ich nie ma.

    OdpowiedzUsuń