wtorek, 19 kwietnia 2011

Magnoliowo.

Odrobinę magnoliowo dzisiaj. Weekend mnie zaskoczył z pogodą. Myślałam, że niedziela będzie ładniejsza niż sobota, a było na odwrót. Magnolię więc fotografowałam przy zachmurzonym niebie.




Swoja drogą budynek, gdzie mieści się PAN i kamienica obok to piękne przykłady secesji. Mnie najbardziej fascynują ich bramy:


I jeszcze budynek PAN widziany od strony Wzgórza Partyzantów. Po lewej równie urocza siedziba konsulatu Niemiec. Pamiętam ogromne kolejki, które kiedyś ustawiały się tu co rano w oczekiwaniu na wizę.
Dobrze, że te czasy mamy już za sobą.


6 komentarzy:

  1. Jak miło się robi widząc znajome miejsca w takim wiosennym otoczeniu.Tęsknię za magnoliowym Wrocławiem! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio widziałem taki niespotykany kolor Magnolii - taki kanarkowy - postaram się zrobić zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawdziwy magnoliowy koncert :) Takie zdjęcia jak Twoje nie potrzebują błękitnego nieba - idealnie wykorzystane światło, a szarość nieba przepięknie skomponowana z tłem budynków, różem magnolii, prawdziwie secesyjna całość. Te figury Atlantów w magnoliowych kwiatach :)
    I ogromnie cenię w secesji: dbałość o szczegół, dekoracyjność w użyteczności, miękkość linii. Magnolie wspaniale się w to wpisują. A dla mnie - po tylu dniach wśród śniegów i lodu - to wiosenna uczta dla oczu :)

    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga: Wiosna we Wrocławiu jest naprawdę piękna. W tym roku nas nie zawiodła.

    Jacku: Koniecznie zrób zdjęcie i pokaż tę niesamowitą magnolię.

    Ado: Witaj po powrocie z Tatr. Dziękuję za miłe słowa. Secesja jest jednym z moich ulubionych stylów, może też dlatego, że potrafię go rozpoznać ;-)
    A magnolie? Cóż ich sezon się kończy. Ale widzę, że we Wrocławiu lada dzień zaczną kwitnąć bzy i kasztany. To dopiero będzie uczta!
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny budynek!
    Ostatnio nie chce mi sie chodzić po mieście z aparatem, nie wiem, czy to zmęczenie wiosenne czy zmęczenie cieżarem sprzętu;(

    OdpowiedzUsuń
  6. ikroopko: Ja też mam zawsze dylemat, jak wychodzę z domu ile sprzętu zabrać i oczywiście zawsze się okazuje, że brakuje mi akurat tego obiektywu, który został w domu ;-) Ale Wrocław jest tak piękny na wiosnę, że warto trochę podźwigać ;-)

    OdpowiedzUsuń