poniedziałek, 21 marca 2011

Święto Wiosny, Święto Poezji.

Dzisiaj Pierwszy Dzień Wiosny. Ciekawe, czy uczniowie jeszcze chodzą na wagary tego dnia ;-) Pogoda dziś idealna. Może by tak pójść na wagary z pracy?
No cóż, my raczej zamiast Dnia Wagarowicza powinniśmy dziś świętować Światowy Dzień Poezji. Tak, dzisiaj również jest takie ładne święto.
Zastanawiałam się jaki wiersz wybrać na dziś. Moje życie bez poezji nie byłoby moim życiem. Są wiersze, które zapadły we mnie na zawsze, które noszę w sobie jak kolekcję dobrych wspomnień. Jest wiele wierszy, które mogłabym tu przytoczyć jako moje ulubione. Ostatecznie jednak zdecydowałam się na Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Ten wiersz to dla mnie taka poezja w czystej postaci. Bliski mi też ze względu na niezapomnianą interpretację Grzegorza Turnaua. Wybrałam go, choć jest bardziej letni, niż wiosenny, ale jest w nim tyle zachwytu nad światem, który wiosną jednak najbardziej nam się udziela.
Świętujmy więc Dzień Poezji i święto Wiosny, którą widać już na zaczątkach kwiatów na drzewach i oczywiście na trawnikach.

Piosenka (Znów wędrujemy)



Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
(Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach.)
Na fioletowoszarych łąkach
niebo rozpina płynność arkad.
.Pejzaż w powieki miękko wsiąka,
zakrzepła sól na nagich wargach.
A wieczorami w prądach zatok
noc liże morze słodką grzywą.
Jak miękkie gruszki brzmieje lato
wiatrem sparzone jak pokrzywą.
Przed fontannami perłowymi
noc winogrona gwiazd rozdaje.
Znów wędrujemy ciepłą ziemią,
znów wędrujemy ciepłym krajem. 


Krzysztof Kamil Baczyński (1938 r.)

Wersja Turnaua tutaj




5 komentarzy:

  1. Anito, jakie piękne przywołałaś wspomnienia! Ten wiersz odkryłam już tak dawno, przed laty, przypomina mi jakieś wiosenne podróże pociągami, kwitnące tarniny, młodość bez cienia goryczy...
    Ciekawe, czy można pójść sobie na takie wagary od życia, choćby jednodniowe? Marzy mi się to ostatnio, naprawdę. Poezja może być jedyną dostępną drogą, która prowadzi w takie miejsca - beztroski, spokoju, piękna.

    Pięknej wiosny Ci życzę :)

    Ach, i te zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ado, dziękuję, że podzieliłaś się ze mną tymi miłymi wspomnieniami :-)
    Wagary od życia? A może raczej od codzienności. Bo z życia nie chce mi się na razie rezygnować nawet na jeden dzień ;-) Masz rację, tylko poezja może nas ocalić.

    Serdecznie pozdrawiam i również życzę Ci, aby ta wiosna spełniła wszystkie Twoje oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne te małe krokusiki, u mnie pojawiły się dopiero listki, ale jak wiadomo, wiosna na północy przychodzi później... :)

    "Znów wędrujemy ciepłą ziemią" do tego najbardziej mi tęskno ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Filu, to Ty będziesz się cieszył niedługo tym, o czym my na południu Polski już zapomnimy, co nam spowszednieje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Eeee... chyba tak szybko wam nie spowszednieją te pierwsze oznaki wiosny. Ot takie tulipany, oczywiście niczego nic nie ujmując mogą po czasie spowszednieć, ale krokusy, czy przebiśniegi?!
    U mnie też się już pojawiły, niestety nie miałem czasu zarejestrować na matrycy, może się uchowają jeszcze parę dni :)

    OdpowiedzUsuń