Pogoda była już całkiem jesienna. Mgła, deszcz, ale ciepło i bezwietrznie.
Boguszów przywitał nas jeszcze całkiem słonecznie.
Potem drogą krzyżową przeszliśmy już w jesień.
Psia i ludzka radość z wycieczki - bezcenna ;-)
Im bliżej szczytu, tym większy deszcz i mgła.
A na szczycie...
Sam szczyt nas rozczarował. Tak zdewastowanego miejsca w górach dawno nie widziałam. Wszędzie walające się śmieci, schronisko i wieża widokowa zamknięte od 1950 roku. Za to jest maszt telewizyjny, pełno anten telefonicznych i wielki krzyż, który w nocy jest nawet oświetlony.
Cóż, na krzyż pieniędzy starczyło, na reaktywację schroniska i wieży widokowej już nie. Nie mówiąc o śmietnikach. Góra jest dosyć stroma i jak się ktoś już tam wdrapie, musi być, tak jak my, bardzo rozczarowany. Bo ani widoków, ani nic ciekawego tam nie można podziwiać.
Nawet tablicę informującą, że było tu schronisko im. Mieczysława Orłowicza i uczestniczył w jego otwieraniu sam Orłowicz trzeba odczytać przez siatkę, włażąc w pokrzywy.
I jakieś nietoperze tam straszą ;-)
Ale nasza drużyna zdobywców i tak dumna i zadowolona ;-)
Potem zeszliśmy do Gorców, zostawiając Chełmiec w chmurach.
Nie zdążyliśmy obejrzeć dokładnie miasteczka, ale przypadkowo odkryliśmy Szyb Witold i weszliśmy na jego wieżę:
Rysiu też ;-) Nawet podpisał się w księdze pamiątkowej jako Ryszard z Wrocławia!
Warto było tam wejść dla takich widoków:
Dziękuję za uwagę :-))
Miłej i pięknej jesieni dla Was !
P.S. Jeśli ktoś chciałby zobaczyć, jak na Chełmcu było drzewiej, polecam link
Te śmieci.... Szkoda, że ktoś tak dewastuje Nasze piękne góry. Ale widać bardzo jesiennie już tam. I drzewa zaczynają się przebarwiać! Szkoda tylko, że ludzka ręka tak potrafi wszystko zepsuć...
OdpowiedzUsuńTen akcent ze śmieciami na szczęście tylko na Chełmcu, reszta zaskoczyła nas swoim pięknem.
UsuńPrzykro patrzeć na takie zaniedbane miejsca. Ale takie widoki pozwalają też docenić inne, te przyjemniejsze. Zadowolona mina Ryśka - bezcenna :))
OdpowiedzUsuńGóry Wałbrzyskie są naprawdę piękne. Myślę, że będziemy tam częściej bywać :-)
UsuńWidzę, ze odbyliście udaną wycieczkę. Patrząc na te butelki to jest mi wstyd za rodaków. Poza tym zaniedbany szczyt. Czy jest on zdewastowany poprzez brak funduszy? Ciekawa jestem. Zdjęcia cudowne. Miejsce ciekawe, choć mi nieznane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę wycieczka udana :-)
UsuńW sumie nie wiem, dlaczego to miejsce takie zaniedbane. Niedaleko jest Szczawno Zdrój, gdzie turystów nie brakuje. Ktoś tam dociera, więc nie wiem, czemu to tak wygląda.
Dziękuję i pozdrawiam :-)
Na wiezy na Chełmcu bylismy dokładnie siedem lat temu!
OdpowiedzUsuńZdjęcia robiłam jeszcze starym aparatem, ale widac, ze widać:)
http://klimaty.blox.pl/2007/09/na-Chelmcu.html
Może siedem lat temu była otwarta ;-) Teraz coś kombinują, może remontują, zamknięte, wstęp wzbroniony.
UsuńFajna relacja. Na Chełmcu bylem już ponad 20 lat temu, kiedy zdobywałem dużą GOT
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję. Czy 20 lat temu było tam inaczej?
UsuńPozdrawiam!
zdecydowanie tak!
UsuńPrzekleństwo plastiku.
OdpowiedzUsuńByć może coś z tym fantem zrobią, albo zostawiają "na zatracenie", w razie czego "samo się zniszczyło" i winnych nie ma.
Tylko kaucja na te plastikowe i wszystkie szklane butelki by coś zmieniła. Inaczej tak będą wyglądać nasze lasy.
UsuńWałbrzych się zmienia, inwestuje, więc może i tam dotrze wiatr odnowy.
Jesień jest piękna, zwłaszcza ta polska i złota...Ja na wszystkie pory roku czekam z takim samym utęsknieniem. A za ten syf na szczycie góry to bym winnych gołymi rękoma udusiła! Pozdrowienia dla Was i przytulaki dla Rysia. I gratuluję samochodu, cieszę się bardzo że to na Ciebie padło.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-) Jesień już jest i zapowiada się złoto ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Kręciłam się w dzieciństwie po tamtej okolicy, ale niewiele pamiętam... widoki, spacer... ale śmieci, no to takie mało ciekawe. Rysiu już chyba gotowy do jesieni, ściskam ciepło :)
OdpowiedzUsuńGotowi jesteśmy we troje :-) Oby i do Irlandii dotarła "złota polska jesień" ;-P
UsuńPozdrawiam.
Te mgliste leśne zdjęcia są genialne.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to zapowiedź pięknej, złotej jesieni :) Jak widzę deszcze niespokojne i mgły Wam absolutnie niestraszne, fajnie :D A taki mglisty las bywa bardzo klimatyczny. Co do tego wysypiska na szczycie... Miałam to jakoś skomentować, ale chyba jednak ugryzę się w palce. Porażka.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Piesek wspaniały. Dobrze mieć takiego wiernego towarzysza. Super relacja. Pozdrawiam z Warmii :)
OdpowiedzUsuńNasza Zocha tez uwielbia wyprawy
OdpowiedzUsuńMuszę pomyśleć o jakieś górskiej wyprawie koniecznie!
Pozdrawiam
Miałem podobne odczucia kiedy byłem kilka lat temu na Chełmcu.
OdpowiedzUsuńWidać niewiele się zmieniło... Niestety nie ciągnie mnie tam, choć okolica jest bardzo urokliwa.
Pzdr.