wtorek, 22 stycznia 2013

O kimś, kto stołuje się na naszym balkonie...

Wysypaliśmy trochę słonecznika i czekaliśmy... Trwało to kilka dni, zanim pojawił się ten mały gość. Chyba będzie teraz częściej tu bywał ;-)






To pojadłem...


Zrobiłem kupkę...



Wszystkim wyśpiewałem, że tu karmią...


Zatem lecę...


:-)

Czy ktoś wie, co można jeszcze podrzucić wróbelkom do jedzenia?