... ale już jestem i mam nadzieję, że już będę.
Przepraszam za długą nieobecność, brak wpisów, a przede wszystkim brak odpowiedzi na komentarze.
Zaczynamy nowy rozdział. Na początek nowy pies ;-) Przedstawiam Ralfa vel Ryśka:
Karty w aparacie spuchły od nowych zdjęć z wycieczek i biegów. Będzie więc czym się dzielić.
Stęskniłam się za moimi ulubionymi blogami, lecę czytać i oglądać.