poniedziałek, 3 września 2012

O mieście, którego nie ma.

Rozpoczął się rok szkolny, a ja ciągle przy wakacjach. Jeszcze trochę wakacyjnych zdjęć zostało w zanadrzu, żeby osłodzić sobie spotkanie z jesienią.
Drugą część urlopu spędziliśmy w górach. Ponieważ byliśmy w Kotlinie Jeleniogórskiej, udało nam się odwiedzić trzy z otaczających ją pasm górskich: Rudawy Janowickie, Karkonosze i Góry Izerskie.
Najpierw będzie o Rudawach Janowickich. Wybraliśmy się tam głównie z uwagi na Miedziankę. Zainspirowana lekturą książki Filipa Springera "Miedzianka. Historia znikania" i fotorelacją ikroopki, obiecałam sobie, że muszę tam w końcu dotrzeć i zobaczyć na własne oczy to, co jeszcze jest do zobaczenia.
Zapraszam na wspólny spacer po tym wymarłym mieście.

Pozostałości browaru:



Domy, w jednych ktoś jeszcze mieszka, inne straszą pustymi oknami:




Ktoś jeszcze pisze do Miedzianki:


Z pałacu została piwniczka i ruiny bramy:



Kościół jeszcze się trzyma:


Budynek dawnej gospody Schwarzer Adler. Częściowo zamieszkany:




I cmentarz, na którym postawiono symboliczny obelisk:








Na ruinach Miedzianki pasą się dziś krowy:


Po drodze do Mniszkowa weszliśmy na Miedzianą Górę i taki tam roztaczał się widok:
















W Mniszkowie, dziś wiosce na końcu świata, która niegdyś z Miedzianką stanowiła całość, chcieliśmy zobaczyć drewniany dwór z XVII. Własność prywatna,  dobrze zachowana.




Tutaj również widoki są niesamowite i pełno działek do sprzedania. Kto je kupi? Wioska prawie odcięta od świata, na stromym zboczu, bez komunikacji miejskiej. Niełatwo tam pewnie żyć.



Polecam wszystkim zajrzeć do zdjęć Miedzianki z czasów jej świetności i zobaczyć etapy jej znikania:
http://wroclaw.hydral.com.pl/city/view.action?view=&id=504446

http://fotopolska.eu/m53070,Miedzianka.html


Dalej szlak na zawiódł do zamku Bolczów, o którym będzie w następnym wpisie.