środa, 26 czerwca 2013
Powrót.
Minął tydzień od naszego powrotu z "maxi-podróży poślubnej" do Londynu, a ja ciągle jeszcze nie mogę ochłonąć i pozbierać się, żeby coś tutaj napisać.
Ponieważ pogoda za oknem zrobiła się całkiem "angielska" dzielę się pierwszym zdjęciem. Tego dnia postanowiliśmy odwiedzić galerię Tate Modern. Rano świeciło słońce, potem lunął deszcz, a potem znowu świeciło piękne słońce. Brakuje mi tego tutaj. Jak zacznie padać, to nie chce przestać. Tam wiedziałam, że wkrótce zaświeci znowu słońce ;-)
Zdjęcie zrobione z tarasu Tate. Jeden z najpiękniejszych fragmentów Londynu. A w ogóle to zakochałam się w Tamizie, mostach nad nią i tych nadrzecznych widokach. Ale o tym jeszcze będzie.
Dziękuję, że tu do mnie zaglądaliście. Z prawdziwą radością odbędę wędrówkę po Waszych blogach i nadrobię zaległości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny jest widok z galerii na miasto i rzekę. Przechodziłam tą kładką na Tamizą pokazaną na zdjęciu :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze sporo miejsc rozpoznasz na moich zdjęciach. Miło będzie pospacerować wirtualnie razem. Pozdrawiam :-)
Usuńchyba nie siedziałam na tym tarasie podczas mojego pobytu w Londynie, a widzę, że trzeba było, bo widok piękny!
OdpowiedzUsuńCampanule, ten taras to jedyne miejsce, które pozwoliło nam zobaczyć Londyn z góry. Fajnie było nabrać trochę dystansu do niego, w ostatni dzień pobytu. Pozdrawiam.
UsuńŚliczny widoczek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrochę za nim tęsknię ;-)
UsuńPozdrawiam!
A jednak podróż była! Czekam na Twoje opowieści. No nie o wszystkim:) co się działo:) !!!!
OdpowiedzUsuńByła, była ;-) Obiecuję poopowiadać. Oczywiście nie o wszystkim ;-)
UsuńPozdrawiam Cię.
Urocze wspomnienia !
OdpowiedzUsuńZdjęć nawet za dużo, ale ocalą te wspomnienia :-)
UsuńPozdrawiam.
Ciesze sie, ze bede mogla poczytac o Londynie widzianym Twoimi oczami i poogladac Twoje zdjecia:-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie w tym coś mojego, a nie tylko to, co z przewodników ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witamy:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią pospaceruje znowu po Londyńskich uliczkach
Zapraszam :-)
UsuńZ chęcią "odwiedzę" z Tobą Londyn. Nigdy nie byłam, więc choć u Ciebie wirtualnie pozwiedzam :)
OdpowiedzUsuńWarto zobaczyć na żywo, a na razie zapraszam na wirtualne wycieczki.
UsuńPozdrawiam :-)
Miło Cię widzieć z powrotem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-))
Usuńa to piękna podróż... Londyńskie okolice cudne, cieszę się, że pokażesz mi tu kilka miejsc
OdpowiedzUsuńpiękny obraz:)
OdpowiedzUsuń