środa, 29 maja 2013

Zaklinanie pogody, czyli tak było 19 maja ;-)

W "mini podroż poślubną" wybraliśmy się na rowerach w okolice Wrocławia. Pogoda była przepiękna. Do tej pory schodzi mi skóra, tak mnie słońce przypiekło ;-)
Wycieczki rowerowe w maju mają szczególny urok. Kwitną bzy, wszystko pachnie, ptaki śpiewają, zieleń jest jeszcze świeża i soczysta.



 Pojechaliśmy do Siechnic i odkryliśmy w nich coś, na co dotychczas nie natrafiliśmy, mimo że wielokrotnie tam jeździliśmy. Jest to osiedle robotnicze przy elektrociepłowni, które przypomniało mi katowicki Nikiszowiec. Te domu, zachowane w całkiem dobrym stanie naprawdę mnie zaskoczyły i zauroczyły. Osiedle stanowi swoistą enklawę. I tylko te kominy...







Pierwszy raz przeprawiliśmy się przez Odrę, korzystając z nowej drogi Siechnice-Łany.




Takiej pogody i pięknych rowerowych, wycieczkowych chwil życzę Wam i sobie na ten długi weekend!



27 komentarzy:

  1. Sloneczko dopisalo..wspaniala wyprawa rowerowa!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarz i pozdrawiam słonecznie :-) ( w końcu!)

      Usuń
  2. Super. Podoba mi się wasza podróż poślubna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Cieszy mnie, że Ci się podoba :-) A teraz proszę trzymać kciuki za naszą podróż do Londynu ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Udana podróż! Czy będę "duża podróż"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo udana ;-) "Duża" też będzie, już w środę lecimy do Londynu :-) Może nie tak romantycznie, ale na pewno będzie super :-)

      Usuń
  4. 1 - my też liczymy sobie kolejne "podróże poślubne" - to fajny zwyczaj małżeński.
    2 - miejsce urocze.
    3 - kominy... marzenie...
    4 - jak ktoś nie lubi kominów, może się pocieszać iż przynajmniej nie musi montować piorunochronów na domu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mi uświadomiłeś piękną rzecz: że teraz każda nasza podróż już będzie poślubna! :-))
      Sprawa kominów jako ochrony przed piorunami bardzo mi się podoba. Od razu lepiej wygląda to mieszkanie w cieniu kominów ;-)

      Usuń
  5. Piekna podróż, aktywna, i rzeczywiście osiedle niezwykłe, i ten osobliwy widok, poprócz kominów, anteny satelitarne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W środę wyruszam bliżej Ciebie ;-) Dziesięć dni w Londynie. Mam nadzieję, że ta podróż będzie równie piękna i aktywna ;-)

      Usuń
  6. mnie też rozbroiły anteny satelitarne na tym ładnym budynku ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczna fotorelacja, jak tylko będzie trochę mniej deszczu też ruszam na szlak:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci zatem pięknej pogody i wspaniałych wycieczek rowerowych w tym sezonie :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  8. Jechałam ostatnio po raz pierwszy samochodem, w drodze do Krakowa.
    Szybko, wygodnie, ale potem przez całą Oławę beznadziejnie i chyba wrócę na starą trasę przez Jelcz.

    A pogoda była ładna, ale dziś znowu paskudnie, pada od rana, w Krakowie...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj Wrocław rozchmurzył się na koniec długiego weekendu. Mam nadzieję, że w Krakowie było lepiej, bo tutaj pogoda przyprawiała nas o jesienną depresję.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  9. A gdzie Florencja, Wenecja i inne romantyzmy?:)
    Choć, jak mnie znasz, popieram lokale podróże - jakoś bliższe sercu memu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, będzie Londyn, może mało romantyczny, ale za to też ciekawy i piękny ;-) Tak jak zauważył makroman, każda podróż teraz będzie poślubna, więc może kiedyś coś romantycznego jeszcze odwiedzimy ;-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  10. Czyli Polskę chwalicie. To ja proszę o więcej takich podróży poślubnych. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. miło było z Wami podróżować:))

    OdpowiedzUsuń
  12. I taką pogodę mieliście piękno! :) U nas ciągle lało.
    O.

    OdpowiedzUsuń
  13. Belas fotografias...Espectacular....
    Cumprimentos

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie pojeździłabym też rowerem, zwłaszcza że mam nowy dobytek, a nijak nie mogę wypróbować na dłuższą trasę bo ciągle leje :(
    Więc- zazdroszczę! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Achhh:) cudowności! Poślubne rowery, jak romantycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. cudownie było oglądać Waszą podróż:) piękne fotografie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Klimatyzacja na rowerach włącza się samoczynnie :)
    Życzmy sobie tak błękitnego nieba na całe lato !
    pozdrawiam Cię serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń