Różne też były dla dam i mężczyzn potrawy:
Tu roznoszono tace z całą służbą kawy,
Tace ogromne, w kwiaty ślicznie malowane,
Na nich kurzące wonnie imbryki blaszane
I z porcelany saskiej złote filiżanki,
Przy każdej garnuszeczek mały do śmietanki.
Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku,
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.
Wiadomo, czym dla kawy jest dobra śmietana;
Na wsi nie trudno o nię: bo kawiarka z rana,
Przystawiwszy imbryki, odwiedza mleczarnie
I sama lekko świeży nabiału kwiat garnie
Do każdej filiżanki w osobny garnuszek,
Aby każdą z nich ubrać w osobny kożuszek.
(Księga II, w.491-510)
Wszystkim zaglądającym tu życzę miłego weekendu i ... pysznej kawy :-))
Nigdy nie przeczytałam do samego końca Pana Tadeusza - wstyd ;-)
OdpowiedzUsuńMoże teraz nadrobię :-)) Miłego :-)
Dag, warto :-)
UsuńJestem chyba kiepskim przykładem wzorowego ucznia :( bo z Mickiewiczem nigdy nie było mi po drodze. Cały Romantyzm, to była dla mnie istna zmora! Jedna z epok wraz okresem wojny, która nigdy do mnie nie przemówiła.
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała ile razy czytałam Lalkę, Nad Niemnem, Ziemię Obiecaną ...
pozdrawiam
i Tobie miłego weekendu - idę nalać sobie kawy, bo ekspres właśnie przestał pyrkać:)
Mickiewiczowi zaszkodzono stawiając go na pomniki i czyniąc zeń wieszcza, którego twórczością straszy się niegrzeczne dzieci.
Usuń"Pan Tadeusz" to świetna książka. Trzeba tylko podejść do niej bez nadęcia i całej tej narodowej epopei.
Może się jeszcze przekonasz ;-)
Dla mnie jak Mickiewicz to przede wszystkim Dziady :) Znam je prawie na pamięć ;)
OdpowiedzUsuńManitou, i Tobie dobrego weekendu :)
O.
"Pan Tadeusz" przy "Dziadach" to rzeczywiście lektura łatwa, miła i przyjemna ;-)
Usuń:-) fajnego weekendu dla Ciebie, akurat kawe pilam poranna, gdy czytalam Twoj post.
OdpowiedzUsuńJa lubie 'Pana Tadeusza':-)
Cieszę się, że jest nas więcej :-)
UsuńI ja ze wstydem przyznaje że nie doczytałam:)
OdpowiedzUsuńKawy nie piję ale sam tekst podziałał na mnie pobudzająco:)
Miłego!!
Iga, to zatem nie było połączenie w Twoim guście (Pan Tadeusz+kawa) ;-) Ale cieszę się, że jednak jakieś działanie było ;-)
UsuńW szkole jakoś nie szło mi czytanie "Pana Tadeusza" jednak wczoraj.. ;) zapraszam do mnie, czeka tam na Ciebie wyróżnienie. Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wyróżnienie :-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Uwielbiam ten fragment o kawiarce! I bardzo lubię "Pana Tadeusza" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Bardzo miło mi to czytać :-)
UsuńPozdrawiam.
Ta porcelana do kawy i ten dzbanuszek z mlekiem...
OdpowiedzUsuńPijemy dzisiaj kawe i to nagminnie, ale z takim wdziekiem, ja w "Panu Taduszu" chuba juz nie...
Serdecznosci
Judith
A co do ksiazki zagladam do niej czesto
...
Judith, masz rację, że teraz brakuje przy kawie tego rytuału, wyjątkowości. A szkoda, bo kawa wtedy inaczej smakuje.
UsuńPozdrawiam Cię :-)
bardzo pożyteczna akcja. Przyznam, że jedną z lektur, które moja córka z przyjemnością czytała, był "Pan Tadeusz":)
OdpowiedzUsuńMiło to słyszeć, że młode pokolenie czyta i to z przyjemnością taką lekturę :-)
UsuńTeż chciałbym, żeby taka kawiarka przygotowywała mi kawę :) A akcja..., jak się czyta na co dzień, to nie straszna literatura, prawda? My z racji wykształcenia coś o tym wiemy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyszku, właśnie, nam się to wydaje takie naturalne :-)
UsuńPozdrawiam Cię :-)
Zmora liceum dla mnie ;) Co dziwne teraz, gdy nie ma przymusu chętniej zagląda się do książek wtedy tak znienawidzonych. Pamiętam, że z lektur szkolnych najbardziej podobało mi się "Wesele" :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto też obejrzeć ekranizację Wajdy, doskonale pokazuje, że "Pan Tadeusz" jest inteligentną i zabawną książką. A "Wesele" - niełatwa lektura, myślę że o wiele trudniejsza niż "Pan T.", a jednak Ci się podobało...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)