Oby jak najwięcej takich spacerów tej jesieni. Dzień coraz krótszy i czasem ciężko zdążyć na spacer przed zachodem słońca. W sobotę udał nam się taki wieczorny spacer z pięknym niebem po zachodzie. Za takie widoki kocham Wrocław.
Ja też. wiesz wrocław nie męczy... zwyczajnie mogę po nim chodzić godzinami podobnie jak po Krakowie, Bielsku Białej, Pradze, czy Wiedniu - męczą mnie Katowice, Warszawa, Rzeszów. od czego to zależy? mam mnóstwo teorii, ale żadnej nie udało mi się potwierdzić.
A ja ostatnio zakochałam się w Katowicach i spacerowanie po nich mnie bardzo fascynowało. W zasadzie wszystkie miasta męczą na dłuższą metę, ale są chwile, kiedy się w nich chce być.
Ja też.
OdpowiedzUsuńwiesz wrocław nie męczy... zwyczajnie mogę po nim chodzić godzinami podobnie jak po Krakowie, Bielsku Białej, Pradze, czy Wiedniu - męczą mnie Katowice, Warszawa, Rzeszów.
od czego to zależy? mam mnóstwo teorii, ale żadnej nie udało mi się potwierdzić.
A ja ostatnio zakochałam się w Katowicach i spacerowanie po nich mnie bardzo fascynowało.
OdpowiedzUsuńW zasadzie wszystkie miasta męczą na dłuższą metę, ale są chwile, kiedy się w nich chce być.
Być może ostatnio Katowice się zmieniły - ja nie włóczyłem się po tym mieście od czasów studiów - jeśli wpadałem to tylko przelotem.
OdpowiedzUsuń