Wracam...
Zablokowana przez zimę, oczekując na wiosnę, ciepło i słońce, przebijam się bardzo powoli przez śnieg jak ten krokus poniżej.
Może wcześniej, a może dopiero z wiosną się roztańczę. O ile zima nie potrwa do czerwca ;-)
Idę poczytać, jak Wy przetrwaliście ten czas...
U mnie wyszło słońce i od rana jest bardzo wiosennie, czego Ci z całego serca życzę
OdpowiedzUsuńniech ta wiosna w końcu zacznie działać :)
Dziękuję za wiosenne życzenia. Musi w końcu zacząć działać ;)
UsuńDobrze, że znów jesteś. U mnie śnieżny armagedon. W niedzielę Wielkanocną, a dziś powtórka z rozrywki! Śnieżyce i śniegu po pachy!
OdpowiedzUsuńObiecują za tydzień wiosnę, trzymajmy się tego ;-)
UsuńSnieg topnieje, slonce na niebie... to juz za rogiem...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Jest nadzieja :-)
UsuńSerdeczności również dla Ciebie Judith.
Krokusy we Wrocławiu już od paru tygodni widuje ale zaczęłam się zastanawiać czy zwyczajnie nie zamarzły wrrr
OdpowiedzUsuńJak widać na moim zdjęciu jest w nich wielkie ciepło, roztapiają śnieg, nie dają się mrozowi.
UsuńZatańcz z wiosną jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńJuż ćwiczę pierwsze kroki ;)
UsuńTo trzymamy kciuki za wiosnę, bo chyba zakochała się w tej paskudnej zimie :) Wszędzie biało. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBędziemy długo wspominać tę długą zimę.
UsuńPozdrawiam :)
To jest nas dwie:-)
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie!
Trzymam się jak mogę ;-)
Usuńrzeczywiście, zablokowało Ci na całego, no, ale już na szczęście widać światełko w tunelu!!!
OdpowiedzUsuńWyglądam spod tego śniegu jak widać ;) Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej ;)
UsuńCieszę się, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńA wiosna przyjdzie, na pewno, obiecała ;)
O.
w ogóle sobie nie radzę z tą aurą :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że wracasz :D
OdpowiedzUsuńpięknie się przez te śniegi przebija ;)
kapitalny strzał, zauroczyłaś mnie!
OdpowiedzUsuń