czwartek, 17 stycznia 2013

Szlakiem Walońskim, czyli złote widoki na Karkonosze.

Jak to dobrze, że w niby dobrze znanych mi okolicach, są jeszcze miejsca, które mogę zobaczyć po raz pierwszy lub odkryć na nowo. Pod koniec roku takim miejscem okazał się Szlak Waloński w okolicach Szklarskiej Poręby. Powędrowaliśmy tam jak widać w bardzo ponurą pogodę, straszącą deszczem i zimnym wiatrem.

Całej naszej wyprawie towarzyszył taki widok:

Punktami na trasie były: 1. Lipa Sądowa, 2. Chybotek, 3. Symboliczny Grób Karkonosza, 4. Złoty Widok

W Szklarskiej Porębie Dolnej podziwiałam, nieco zaniedbane dwa kościoły. Wymagają one ponownego odwiedzenia i przyjrzenia się.


Po drodze spotkaliśmy wiewiórkę, zajadającą lody ;-) Stała na środku górskiej łączki.

Na nadmiar śniegu wówczas nie można było narzekać. Zza lasu wyglądają dumne Śnieżne Kotły.

Potem mogliśmy się pochybotać na Chybotku. Niestety nie skorzystałam ;-)

A to miejsce, do którego muszę wrócić przy lepszej pogodzie. Przejmujący zimny wiatr nie pozwolił za długo cieszyć się Złotym Widokiem. Kiepskie zdjęcie tego nie oddaje, ale widok naprawdę zapiera dech w piersiach.

W Szklarskiej Porębie Średniej przystanęliśmy przy domu Wlastimila Hofmana, jednego z najwybitniejszych malarzy polskich XX wieku. Dom, w którym mieści się muzeum bardzo niepozorny i zaniedbany.

W drodze powrotnej nie sposób było nie oglądać się za siebie.

Wielkim miłośnikiem tych okolic był Jan Sztaudynger, na tablicach opisujących trasę, znajdują się jego fraszki.


Chyba i mnie dotknęła "Sopliców choroba" ;-))






43 komentarze:

  1. dziękuję za wycieczkę z Tobą:) Warto było:)
    Zapraszam do nowego miejsca, jeśli masz ochotę oczywiscie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już sprawdziłam kim był Wlastimil Hofman. Świetna wycieczka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja Chybotka planowałam na sobote, a od piatku lało:(
    ale - powetuję sobie następnym razem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przy ładnej pogodzie. Pobliski Złoty Widok tylko w słoneczny, bezwietrzny dzień ;-)

      Usuń
  4. :), ta wiewióra to chyba na podkarmianiu przez turystów tak wyrosła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz racje Jo widać że dokarmiana:)Fajne miejsca wynajdujecie a i Luka na przyczepkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luka jeszcze daje rade czasem w góry się wybrać. Pięknie się wtapiała w jesienny krajobraz na tej wycieczce ;-)

      Usuń
  6. jak zwykle, bardzo miło wybrać się z Tobą na wycieczkę!
    serdecznie pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że znalazłaś czas i ochotę na tę małą wycieczkę ze mną :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  7. Wcale się nie dziwię, że Jan Sztaudynger ( uwielbiam jego fraszki) upodobał sobie to miejsce, bo jest bardzo ładne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to tylko skrawek tych pięknych okolic.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  8. Same ciekawostki dla mnie :) dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że zaglądasz i nawet czasem mogę czymś zaciekawić :-)
      Serdeczności!

      Usuń
  9. Też nie znałam tego szlaku, a te okolice załaziłam odrobinę, koniecznie wróć tam przy ładnej pogodzie. Bardzo ładny jest mały kościółek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Campanule, kościółek i cmentarz przy nim koniecznie musi być w tym roku przeze mnie odwiedzony, ponoć bardzo stary i ciekawy.

      Usuń
  10. A ja mimo, że mieszkam w górach nigdy nie wybrałam się na szlak zimą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, a czemuż to? Wszak zima w góra to samo piękno. Oczywiście z rozsądkiem.

      Usuń
  11. Fajna wycieczka :) Podoba mi się pomysł ze Sztaudyngerem.
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę właśnie więcej o tym Sztaudyngerze w Szklarskiej Porębie poczytać i pospacerować więcej jego śladami.
      Serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
  12. uspokajające..takie świeże widoki!zapragnęłam ich,teraz,w tym momencie;)idealne na lekkie oderwanie się.zachłyśnięcie "zdrowym" powietrzem.
    lubię takie miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, w takich miejscach człowiek nie żałuje, że wyrwał się z ciepłego domu. I jak tu nie powiedzieć "w górach jest wszystko co kocham" ;-)
      Pozdrawiam Cię.

      Usuń
  13. Ojej, ale piękna wycieczka! :)) Jak ja uwielbiam ten szlak! Złoty widok jest cudowny, naprawdę złoty! Sz.P. Dolna niestety zaniedbana zawsze mi się wydawała. Jeszcze jest Chata Walońska, przy okazji odwiedzin tam polecam inny szlak do Szklarki, taki trochę "od tyłu". Warto też wspiąć się na Wysoki Kamień, z którego widać całą Szklarską, a przy dobrej widoczności także Liberec.
    Dziękuję Ci za ten wpis, zapachniało mi Karkonoszami, tak dawno tam nie byłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też już wpisuję go do swoich ulubionych :-) Walońską Chatę chętnie odnajdę następnym razem.
      A Wysoki Kamień znam bardzo dobrze, nawet publikowałam z niego zdjęcie tutaj ;-) Prawda, że to jedno z najbardziej widokowych miejsc w okolicy.
      Jak co roku obiecuję sobie, że będę częściej bywać w górach, może się uda :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  14. Ciekawa relacja z której wiele się dowiedziałam (i nawet odrobinę powęszyłam w sieci, żeby uzupełnić wiedzę:-)). Tęsknię ostatnio za górskimi szlakami, ale na razie jakoś mi nie podrodze. Może na wiosnę, na wędrówkę się wybiorę. Tymczasem cieszę się Twoją relacją:-)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie lubię w blogowaniu, gdy się prowokuje do dalszych poszukiwań i budzi tęsknoty i rodzą się plany ;-))
      Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  15. Co do polskich gór to i ja mam chorobę Sopliców. Dzięki za podzielenie się zdjęciami i proszę o więcej fotorelacji z górskich wojaży. Pozdrawiam serdecznie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniała wycieczka. Przyłączam się, proszę o więcej gór. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Zbyszku. Jak tylko znowu pojadę w góry, nie omieszkam podzielić się kolejnymi zdjęciami :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. :-) Czasem wystarczy tylko wyjść z domu i okazuje się, że wyjdzie z tego super wycieczka.
      Pozdrawiam Cię :-)

      Usuń
  18. Karkonosze zawsze (tym bardziej przyprószone śniegiem) robią wrażenie...
    Bardzo ładna wycieczka...
    A Złoty Widok muszę sobie koniecznie przypomnieć/odświeżyć :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jacku, teraz szykuję się właśnie na lutową wyprawę w Izery i Karkonosze. Mam nadzieję, że wróżby o odwilży tam się nie spełnią i będzie jeszcze więcej okazji do oglądania zaśnieżonych gór ;-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  19. Dziękuję :-) Zajrzę na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawa wycieczka. :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Pozdrawiam i zaglądam do Ciebie :-)

      Usuń
  21. hey there and thank you for your info – I have certainly picked up
    anything new from right here. I did however expertise some
    technical issues using this site, since I experienced to reload the
    web site a lot of times previous to I could get it to load correctly.

    I had been wondering if your web hosting is OK? Not that I'm complaining, but slow loading instances times will often affect your placement in google and could damage your high-quality score if ads and marketing with Adwords. Well I am adding this RSS to my email and could look out for a lot more of your respective exciting content. Make sure you update this again soon.

    my web blog - acheter tweet

    OdpowiedzUsuń
  22. Hey There. I found your blog the usage of msn. That is an extremely well written article.
    I'll make sure to bookmark it and come back to learn extra of your helpful information. Thanks for the post. I'll certainly return.


    Also visit my page :: vues youtube
    my web site > acheter des vue sur youtube

    OdpowiedzUsuń