Akt 1. Słońce i pogoda, słońce i pogoda :-)
Akt 2. Słońce chowa się za chmury.
Któż tam majaczy w oddali? ;-)
Oprócz nas, muszą w tym lesie buszować dziki, co widać na poboczu, wśród dębowych liści szukały żołędzi.
Zamarznięta Widawa. Jacek nazwał to miejsce "Doliną Issy".
Hmm, łódź podwodna? ;-)
Szusowanie po łączce, na której lubimy się latem opalać.
Cisza i piękno.
Akt 3. Ściemnia się, czyli niebieski zimowy zmierzch...
Nam się udało w niedzielę w Wąwozie Mysliborskim pozjeżdżać... na sankach:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie :)) Każda z odsłon ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńto faktycznie udało się na ostatnie szusowanie załapać, już po śniegu w okolicach ;)
OdpowiedzUsuńteż chciałabym biegówki wypróbować :>
fantastyczne widoki:) Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńFajne te tereny wokół Wrocławia. Uwielbiam las o każdej porze roku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKapitalne to drzewo z ostatniego zdjęcia!
OdpowiedzUsuńU mnie już nie ma prawie śladu po śniegu buuu :(
Uroki snieżnej zimy :) szkoda, że u mnie takiej nawet przez kilka dni nie ma...
OdpowiedzUsuń:-) Bardzo lubię Twoje filmy w "odcinkach" - wciągają!
OdpowiedzUsuńAle widoki. Wszystkie akty proszę, bez żadnego antraktu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i narciarska wycieczka!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak spędzacie czasi i że potrafisz się z nim dzielić - świetnie, świetnie
OdpowiedzUsuń... i było się czym zachwycać. Śnieg tak ładnie podkreślił kontury czarnych drzew i jeszcze łódź podwodna ;))
OdpowiedzUsuńspacer, jak widać bardzo udany:) piękne zimowe fotografie:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne z pożytecznym. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńświetna wyprawa :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wycieczki, pogody i kondycji! :-)
OdpowiedzUsuńCzasami nie trzeba daleko jechać od domu i już jest pięknie.
Pzdr.
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie miłe komentarze. Przepraszam, że nie odpowiadam każdemu z osobna. Poprawię się następnym razem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :-)))
Piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuń