Za chwilę zaczyna się kalendarzowa jesień. Za oknem zachmurzone niebo, tym cieplej wspominam dziś pewną piękną i słoneczną wycieczkę w Góry Suche. Naszym głównym celem było Sokołowsko. Ostatnio byłam tu 10 lat temu. Chciałam zobaczyć, co się zmieniło. Bardzo kibicuję temu miejscu. Chciałabym, żeby odrodziło się jak feniks z popiołów. Właśnie z popiołów - z żalem przyjęłam wiadomość, że piękny były kompleks sanatoryjny, od lat i tak już w ruinie, jakiś czas temu jeszcze nawiedził pożar.
Pewnie niewiele osób wie, że Sokołowsko było wzorem dla Davos. Istniało tu słynne na całą Europę sanatorium dla gruźlików prowadzone przez doktora Brehmera. Mówi się też, że zarówno uzdrowisko, jak i sama postać doktora były inspiracją dla "Czarodziejskiej Góry" Tomasza Manna.
Obecnie dawne sanatorium Brehmera jest w rękach prywatnych, Fundacja "In Situ" próbuje je remontować. Jednak jak sami widzicie na zdjęciach ten budynek jest ogromny i koszt jego remontu przekracza chyba wszelkie możliwości finansowe.
Przedstawiam zatem kolejne magiczne miejsce na Dolnym Śląsku - Sokołowsko i mam nadzieję, że przetrwa ono nie tylko na zdjęciach...
Wędrując z Sokołowska przez Bukowiec do schroniska "Andrzejówka", odkryliśmy poniemiecki cmentarz, a raczej jego ruiny. Prawdopodobnie byli tu chowanie zmarli w sanatorium. Daty z nagrobków świadczą, że byli to głównie bardzo młodzi ludzie.
Tu była cmentarna kaplica.
Poprzewracane nagrobki, o których nikt nie pamięta...
Wszystko powoli zarasta bukowy las.
Ale fajna i ciekawa wyprawa. Takie ruiny hoteli, sanatorium, czy cmentarzy są niesamowite. Zawsze mam ciarki, tak jakbym zobaczyła wrak Titanica. Te mury pamiętają kawał historii. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, wygląda trochę jak Titanic. Może więc i to miejsce powinniśmy zostawić w spokoju, żeby czas zrobił swoje...
UsuńWkurzające, że na Śląsku, na Mazurach, na Pomorzu tyle jest cudnych miejsc obróconych w ruinę, które trwałyby nadal ku radości ludzi, gdyby nie Polacy i ich barbarzyńska chuć niszczenia wszystkiego, czego sami nigdy nie potrafili zbudować, stworzyć.
OdpowiedzUsuńCzemu tak niegodziwie i paszkwilancko piszesz?
UsuńNiedawno oglądaliśmy film o takim uzdrowisku w Niemczech, które spotkał taki sam los. Więc to chyba nie tylko polska specjalność.
UsuńAle żal jest, że dużo piękna zastaliśmy na tych ziemiach i wystarczyło o nie dbać. Cóż system w jakim Polska tkwiła nie poradził sobie z tym.
Sokołowsko kocham miłością od pierwszego wejrzenia;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zainteresowało mnie utworzenie w nim ścieżki historycznej, obiecuję sobie przejście jej.
Całej ścieżki nie przeszliśmy, ale też chcę tam niedługo wrócić. Jak byliśmy, trwał tam akurat festiwal filmowy i było sporo ludzi. Czekam na spokojniejszy czas.
Usuńprzegapiłam, ale też ostatnio mam mało czasu:(
Usuńpiękne, mam nadzieję, że uda się uratować
OdpowiedzUsuńJest spora grupa ludzi, którym bardzo na tym zależy, może zdarzy się więc cud.
UsuńSzkoda, że takie piękne budynki są tak zniszczone, może jednak pomału zostaną uratowane. Są warte tego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże ocaleje coś, choćby w części.
UsuńA ile takich rozpadajacych sie i to pieknych domow w Ladku Zdroju... Nie moge pojac, ze w takim miejscu, ktore mogloby byc kurortem europejskich schodzi na przyslowiowe psy! I cos w tym jest, ze ludzie mrucza: za komuny tak nie bylo! W czym jest prpblem...przeciez pieniadze sa, swiat spi, siedzi, lezy na pieniadzach... wiec od czego TO czy od KOGO zalezy?
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Poprzedni system wyciągnął z tych miejsc co się dało i nic w zamian im nie dał. Trudno teraz znaleźć winnego. Szansą są tylko prywatni inwestorzy, ale w przypadku Sokołowska żaden chyba nie podoła :-(
UsuńDzięki Tobie poznaję miejsca, w których mnie jeszcze nie było.
OdpowiedzUsuńFantastyczny "zamczysko" :) godne nie jednej powieści i filmu. Żal patrzeć.
Z takim samym smutkiem nawiedzam Ujazd. Ech ...
Cieszę się, że mogę coś ciekawego Ci pokazać ;-) Wszędzie są takie miejsca, myślę że na całym świecie takie ruiny można znaleźć. Mamy swoje Sokołowska i Ujazdy, które chcielibyśmy ocalić.
Usuńjest wiele podobnych perełek, za chwilę nawet zgliszcz po nich nie będzie. Za łatwo idą niektóre miejsca w zapomnienie.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia
Trzeba je zatem upamiętnić na zdjęciach.
UsuńAle może jeszcze Was zaskoczę i za kilka lat zamieszczę tu zdjęcia z odbudowanego Sokołowska... Marzy mi się ;-)
Przepiękne miejsce,żeby tylko nie zrównało z ziemią
OdpowiedzUsuńWiele fragmentów tego pięknego kompleksu już niestety zrównało się z ziemią...
UsuńNiesamowite - to jakis przedziwny neogotyk w wersji orientalizowanej!
OdpowiedzUsuńCzarku - bardzo nieładna nieuprzejma i nieuczciwa wypowiedź.
Naprawdę wyjątkowe miejsce. Komuś naprawdę zależało, żeby była to budowla piękna i okazała.
UsuńKolejne piękne - acz niszczejące miejsce. Te nagrobki w lesie... aż dreszcz mnie przeszedł. Szkoda, że to wszystko marnieje...
OdpowiedzUsuńMnie też ten cmentarzyk zafascynował. W takich miejscach najbardziej czuje się upływ czasu i marność naszego życia...
Usuńw Sokołowsku byliśmy tydzień temu na II Festiwalu Filmów Kieślowskiego.
OdpowiedzUsuńKapitalna impreza, kapitalne miejsce. ode mnie to 50 km :)
jeszcze się okaże, że byliśmy tam w tym samym czasie :) relacja z tej imprezy u mnie dopiero za kilka dni... czas czas czas...
Byliśmy tam właśnie podczas festiwalu, 09.09! Nasze drogi musiały się zatem tam przeciąć ;-)
UsuńNam bardziej zależało na zwiedzaniu i wyprawie w góry, ale ta impreza filmowa również bardzo mi się podoba.
Czekam na relację u Ciebie!
nieprawdopodobne :)
Usuńmy akurat byliśmy tylko dla Festiwalu, więc raczej przemierzaliśmy okolice kina Zdrowie i kilka innych punktów z ekranami plenerowymi :)
Niezwykłe miejsce i wspaniała dokumentacja fotograficzna. Cieszę się że możemy podziwiać takie miejsca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :-)
Usuńależ zrobił na mnie wrażenie ten post i mam wrażenie, że czasem można jeszcze tam usłyszeć kaszel byłych pacentów, jakby się tak dobrze wsłuchać.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce a zarazem jednak bardzo smutne...
OdpowiedzUsuńAle może jest szansa? Ja słyszałem, że jednak jest..
Pzdr.