czwartek, 30 sierpnia 2012

O wiatrakach, folwarku zwierzęcym i szczegółach wiejskiego krajobrazu.

Wioska na Pojezierzu Leszczyńskim, w której spędzaliśmy wakacje drugi rok z rzędu nie ma za bardzo czym się pochwalić. Oczywiście poza czystymi, malowniczymi jeziorami. Ale spodobały nam się odnowione wiatraki, które można nawet wynająć  i w nich pomieszkać.



Podróżując na rowerach natrafiliśmy na bardzo ładny pałac w pobliskim Wijewie. Aczkolwiek bardziej niż sam pałac, naszą uwagę przyciągnęły "zwierzątka" w przypałacowym parku. Miłośnicy kiczu są wszędzie ;-)



Niestety Jacek nie pozwolił mi zamieścić zdjęciach jak do rogów tego jelenia się przymierzał ;-)



W ramach kiczu jeszcze jedna bardzo ciekawa dekoracja płotu we wsi Miastko:



Nie za wiele kapliczek w tamtych okolicach napotkaliśmy, ale ta spodobała mi się najbardziej:



A poza tym zachwycało nas wszystko, co na wsi lubimy najbardziej. Polne i leśne dróżki, otwarta przestrzeń,  kwiaty i owoce, którym jest czas przyjrzeć się z bliska i różne pomniejsze żyjątka (nie zawsze budzące pozytywne uczucia ;-)














13 komentarzy:

  1. zamieszkać w wiatraku, super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja Pani Jeziora, zgubił się mój komentarz pisany w środku nocy, ale to nic - zachwycam się nieodmiennie, jezioro przepiękne na Twoich zdjęciach, całe zmienne, nieoczywiste. Ale i otoczenie jeziora ciekawe. Wiatraki, kapliczka, wiejskie ścieżki i przestrzeń. To były udane wakacje, to widać! Ogrodzenie przemilczę... fantazja nie ma ograniczeń.

    A może jeszcze kilka jeziornych kadrów jest gdzieś w czeluściach folderów? Bardzo proszę :)

    Pozdrowienia dla Was a dla najszczęśliwszego psa pod słońcem - pogłaskania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto by nie chciał w wiatraku zamieszkać?rewelacja,Piękna ta kapliczka wtopiona w niebo błękitne.Lubię taką cisze,bliskość z naturą na co dzień tego nie mamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wiatraki i chętnie bym w taki pomieszkała. Na wakacjach byłaś tam gdzie lubisz być i to najważniejsze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ten kich, a niektórym się podoba:-)
    Droga w polu kukurydzy moja ulubiona.

    OdpowiedzUsuń
  6. mimo wszystko urocze miejsca:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. wiatraki i przydrożne kapliczki... ładne obrazki.

    OdpowiedzUsuń
  8. haha_rozbawiła mnie serdecznie dekoracja przy wejściu:)
    Może i kicz, ale ogromnie pomysłowy
    pozdrawiam Cię

    co do mieszkania w wiatraku - ja się nie piszę. Spałam kiedyś w jednym i mam - mmm - upiorne wspomnienia

    OdpowiedzUsuń
  9. pomieszkałabym w takim wiatraku;))

    uściski!

    OdpowiedzUsuń
  10. @Jo, mnie ten wiatrak bardzo kusi, może za rok...

    @Ada, dziękuję Ci. Tak pomyślałam, że spodobają Ci się "wodne" zdjęcia. Może jeszcze jakieś zdjęcia z jeziorem wygrzebię ;-)
    Dziękujemy za pozdrowienia, a pies za pogłaskania :-)

    @iga, właśnie chyba dlatego nam się podoba, że to nie nasza codzienność.

    @Giga, właśnie tak :)

    @Heidi, miło się spacerowało wśród tej kukurydzy.

    @Iva Pas, bardzo urocze :-)

    @fotoszepty, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.

    @Almost Daily Gallery by Iwona, nazywaliśmy mieszkańców tej zagrody "łowcy głów" ;-)
    A z wiatrakiem zabrzmiało groźnie, musisz się kiedyś więcej opowiedzieć o tej "upiornej nocy" ;-)

    @Monika, spotkanie blogerów w wiatraku, to by było coś ;-)
    Ściskam również.


    *** Czy ktoś wie, jak ustawić komentarze tak, żeby móc odpowiadać na każdy osobno??? Nie mogę sobie z tym poradzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już spieszę wyjaśnić... ale widzę, że się spóźniłam :) Ja też uważam, że to wygodniejsza opcja.

      Usuń
  11. te głowy na płocie wręcz przerażające... Ludzie mają jednak pomysły! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiatrak, pałacyk - super. Ja lubię takie obiekty i miejsca... :-)
    "Zwierzątka" i inne kicze - nie bardzo przypadły mi do gustu... :-)
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń