wtorek, 29 maja 2012
Z daleka od miasta...
Udało mi się spędzić trzy (niepełne) dni poza miastem, blisko gór. Złapałam oddech, posłuchałam ptaków i leśnej ciszy, napatrzyłam się na piękne widoki.
Mam trochę zdjęć, które później pokażę, ale nie fotografowanie było najważniejsze, ważne były chwile, ludzie, bliskość przyrody.
Jechałam z niepokojem o zdrowie mojej siostry, wróciłam uspokojona, że wszystko jest w porządku.
Dziś wracam powoli do codzienności...
Wkrótce podzielę się zdjęciami, mam też do opisania przeczytane książki do mojego książkowego cyklu.
Miłego wtorku :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najważniejsze, że z Siostrą wszystko dobrze się skończyło. Bo jak jest zdrowie to wszystko inne się odnajdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam na zdjęcia!
Nie myślałam o szerszym publikowaniu swoich zdjęć? A może gdzieś w sieci je katalogujesz? Chętnie więcej bym obejrzała:)
OdpowiedzUsuńTrudno dziś o takie chwile wytchnienia, a są bezcenne.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że spotkały Cię dobre wiadomości i Siostra ma się dobrze. To najważniejsze! I tak wspaniale zmienia optykę wszystkiego.
OdpowiedzUsuńWspaniale, że udało Ci się odpocząć, odetchnąć, wędrować leśnymi ścieżkami. Okolice przepiękne i z wielką przyjemnością zobaczyłabym wielki album takich zdjęć :) A i na książkowe impresje też się już cieszę.
Serdeczności :)
piękne widoki. W takich okolicznościach przyrody na pewno wypoczęłaś wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie ma jakąś bombę energetyczną w sobie:-) A może przebijają przez nie dobre wiadomości? Cudne.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i fantastyczne miejsca ale najważniejsze są dobre wiadomości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczasem trzeba pojechać, żeby się przekonać osobiście, a bliżej takich widoków warto, pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń@Heidi, pozdrawiam Cię również i szykuję zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuń@Iva Pas, mam sporo zdjęć, ale jestem bardzo krytyczna w stosunku do nich i niewiele publikuję. Jeśli jesteś zainteresowana trochę ich mam na http://www.flickr.com/photos/39593638@N02/
@Czerek Samuel K., a ludzie, którzy mają możliwość takiego wytchnienia, nie doceniają ich.
@Ada, Dziękuję Ci bardzo. Naprawdę jestem pozytywnie naładowana dobrymi wiadomościami i okolicznościami przyrody. Dużego albumu nie będzie ;-) Ale coś na pewno się tutaj wkrótce pojawi.
P.S. W drodze do Jeleniej Góry towarzyszył mi "Walden", do którego mnie ponownie zainspirowałaś :-)
@Jagoda, wręcz chciałam tam zostać. Ale Wrocław wzywał ;-)
@Kameleon, dziękuję. Piękne widoki i dobre wiadomości, wszystko się właśnie połączyło w piękną całość.
@Zielona Mila, właśnie, takie widoki nie cieszą, jak ma człowiek zmartwienia.
Dziękuję za komentarze i pozdrawiam Was bardzo serdecznie :-))
@Jo, właśnie tak ze mną było, musiałam pojechać i się przekonać. Dziękuję i również pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPowiało optymizem :)))
OdpowiedzUsuńPotwierdzam... Kiedy są kłopoty i to związane ze zdrowiem, to nawet najładniejsze widoki nie cieszą... :-(
OdpowiedzUsuńAle cieszę się, że już jest OK i czekam na zdjęcia...
@Jackek Kw., dziękuję za komentarz, a zdjęcia już się pojawiły ;-)
OdpowiedzUsuń@ania.mania, mam nadzieję, że ten optymizm daje się odczuć ;-)
OdpowiedzUsuńDobrze,że z Twoją siostrą wszystko OK. A takie miejsce jak to, o którym tu wspominasz, z dala od miasta, na pewno wynagrodziło Ci stres związany z troską o jej zdrowie. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń