Ale moja uwagę przykuł cmentarz żołnierzy włoskich.
Wikipedia mówi, że to cmentarz jeńców sprowadzonych przez Niemców po przegranej bitwie pod Caporetto w październiku 1917 roku. Spoczywa tu 1016 żołnierzy zmarłych w obozach jenieckich oraz 20 rozstrzelanych za próbę odsunięcia Mussoliniego od władzy.
Obelisk projektu Angelo Regrettiego, z napisem w języku włoskim: Pax – L'Italia ai suoi figli caduti nella guerra mondiale MCMXV-MCMXVIII (Pokój – Włochy swoim synom poległym w wojnie światowej 1915-1918)
<Niestety zdjęcie zrobiłam z boku zamiast z przodu, z napisem ;-))>
Po cmentarzu oprowadzała nas taka oto zwinna wiewiórka ;-)
Kiedyś też odkryłam ten cmentarz, włoskie nazwiska na nagrobkach zaskoczyły mnie. Ciekawe miejsce, czuje sie tam historię.
OdpowiedzUsuńAby nie być nostalgicznym, zatrzymam się na wiewiórce:) Prawdziwa skoczka.
OdpowiedzUsuńNie dotarłam, znam tylko inną część parku, zerknij tu:
OdpowiedzUsuńhttp://klimaty.blox.pl/2009/11/Dawnym-mieszkancom-naszego-miasta.html
to ja, ikroopka;)
OdpowiedzUsuńikroopko, jeśli trafiłaś na cmentarzyk dzieci i pomnik dawnym mieszkańcom naszego miasta, to do cmentarza żołnierzy włoskich miałaś już tylko kilka kroków ;) Ale rzeczywiście tam się trafia chyba przypadkowo...
OdpowiedzUsuń