środa, 27 lipca 2011

Do niczego to lato...

My się remontujemy, ale są tacy, którzy teraz urlop mają...

A Luka kicha na to lato. Tym bardziej, że dzisiaj na spacerze solidnie przemokła.


5 komentarzy:

  1. I kto by pomyślał, że to ta sama słodka psina, co na zdjęciu w następnym wpisie, nie mylę się?

    OdpowiedzUsuń
  2. a moja Aura odchodzi od zmysłów odkąd powódź przyniosła nam królika. Chce się wściec z zazdrości.

    OdpowiedzUsuń
  3. ikroopko, ale to zdjęcie tylko wygląda groźnie ;-) To zwyczajne psie kichnięcie ;-)

    makroman, a ten królik to przypłynął? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam pojęcia - aura wywlekła go z krzaków nieopodal potoku, który w czasie powodzi zmienia się w rozlewisko topiące szmat niżej położonych części Tarnowa.
    Był mokry, zmarznięty i straszliwie głodny.

    OdpowiedzUsuń