Pogoda pod psem:)
I kto by pomyślał, że to ta sama słodka psina, co na zdjęciu w następnym wpisie, nie mylę się?
a moja Aura odchodzi od zmysłów odkąd powódź przyniosła nam królika. Chce się wściec z zazdrości.
ikroopko, ale to zdjęcie tylko wygląda groźnie ;-) To zwyczajne psie kichnięcie ;-)makroman, a ten królik to przypłynął? ;-)
Nie mam pojęcia - aura wywlekła go z krzaków nieopodal potoku, który w czasie powodzi zmienia się w rozlewisko topiące szmat niżej położonych części Tarnowa. Był mokry, zmarznięty i straszliwie głodny.
Pogoda pod psem:)
OdpowiedzUsuńI kto by pomyślał, że to ta sama słodka psina, co na zdjęciu w następnym wpisie, nie mylę się?
OdpowiedzUsuńa moja Aura odchodzi od zmysłów odkąd powódź przyniosła nam królika. Chce się wściec z zazdrości.
OdpowiedzUsuńikroopko, ale to zdjęcie tylko wygląda groźnie ;-) To zwyczajne psie kichnięcie ;-)
OdpowiedzUsuńmakroman, a ten królik to przypłynął? ;-)
Nie mam pojęcia - aura wywlekła go z krzaków nieopodal potoku, który w czasie powodzi zmienia się w rozlewisko topiące szmat niżej położonych części Tarnowa.
OdpowiedzUsuńBył mokry, zmarznięty i straszliwie głodny.