wtorek, 26 października 2010

Popołudniowa wycieczka rowerowa.

W niedzielę rano był spacer z psem, a popołudniu mała wycieczka rowerowa.
Wybraliśmy się do mało uczęszczanego, ale bardzo ładnego Parku Wschodniego.


Zabawa wśród szeleszczących liści - znowu poczułam się jak dziecko ;-)


Jacek wpadł w jesienną zadumę ;-)



Czy ten pan wiesza bombki na choince? ;-) 

Prawie jak w lesie...



Obok parku - pozostałości po klubie sportowym "Burza". Boisko zarosło trawą po pas, zdradzone na rzecz Orlików ;-) 

Niebo po zachodzie słońca wyglądało cudownie.



Na koniec jeszcze ukłon w stronę pięknej wieży ciśnień Na Grobli. Teraz, gdy drzewa prawie całkiem zgubiły liście, można ją zobaczyć w całej krasie.




2 komentarze:

  1. Czyż jesień nie jest cudna?? Wszystko kolorowe i piękne, wcale nie szare i ponure jak większość uważa.I ten uroczy szelest pod stopami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, ale już niedługo naprawdę będzie szaro. Moje drzewo za oknem straciło ostatniego liścia. Zaczniemy wyglądać śniegu, żeby tę goliznę przykrył...

    OdpowiedzUsuń