Właściwie mogłoby się to znaleźć w poście o wycieczce do Parku Wschodniego, jednak dom nas tak zaintrygował, że postanowiłam jego zdjęcia zamieścić osobno.
Dom znajduje się
na terenie obok dawnego klubu sportowego "Burza". Jakiś czas temu był tu jeszcze hotel, a wcześniej nawet basen. Dzisiaj wokół wszystko wyburzone i równane z ziemią. Dziwne, że ten dom jeszcze stoi. Może jest jakimś zabytkiem. Spróbuję to jakoś sprawdzić.
Bardzo ciekawie ten budynek się prezentuje. Samo wejście jest niezwykle oryginalne.
Jeszcze wisi skrzynka na listy, na które nikt już nie czeka...
Ten ganek to już pewnie socjalistyczny wynalazek. Nie mówiąc o budzie...
Takie stopniowe rozwiązanie przypomina mi pagody.
Jacek zamyślił się, czy da się zamieszkać w tym domu? ;-)
Tylko, czy Luka chciałaby zamieszkać w tej budzie? ;-))
:) ja na miejscu Luki do takiej budy bym nie weszła, ale domek naprawdę uroczy. Jakby go tak odremontować... słodko jest marzyć :)
OdpowiedzUsuńBuda nawet ocieplona, ale Luka woli domowe ciepło ;-)
OdpowiedzUsuńAle pewnie ona i ten słodki domek wkrótce zniknie :-(
Zaraz, zaraz - 'Burza' nie mieści się w okolicy ul.Kołłątaja?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Biskupina;)
Klub "Burza" istnieje (przy Kołłątaja mieści się to, co co zostało z KS "Burza"), ale przy Parku Wschodnim również mieli swoje obiekty . Pozostałości boiska jeszcze są w postaci bramek, kort tenisowy zaorany, tor łuczniczy zamienił się w górę ziemi, a niecki basenowe zasypane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ze Śródmieścia ;-)
No widzisz, to mój mąż ma nieścisłe informacje!
OdpowiedzUsuńWarto pytać;)