Piękna jest nasza dzielnica, coraz piękniejsza, coraz bardziej doceniana. Dużo tutaj remontów kamienic, nowych budynków, galerii, kawiarni, sklepów. My jednak najbardziej lubimy zaszywać się w te nietknięte jeszcze podwórka, które mają swój czar, w których można poczuć ducha Breslau albo odkryć coś całkiem zaskakującego.
Miłego weekendu, mówi sówka ;-)
Zgadzam się Nadodrze rozkwita,a te stare podwórka też lubię:)
OdpowiedzUsuńNiewiele już ich zostało, tych podwórek, trzeba się śpieszyć.
UsuńTen szyld jest piękny... podworka również i sówka, wszystko piękne :*
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńCzasami duch miejsca potrafi przetrwać w kamieniu i cegle ale częściej odchodzi wraz z mieszkańcami.
OdpowiedzUsuńTu chyba ciągle ten duch jest, odejdzie wraz z postępującą rewitalizacją.
UsuńA mnie drugie zdjęcie zachwyciło... Lubię takie podwórka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie też to miejsce zachwyciło. Pozdrawiam Cię, Zbyszku.
UsuńTo się fajnie ogląda, jeszcze fajniej fotografuje, nie wiem, czy tak mieszka...?
OdpowiedzUsuńHurtownia działa?
Sama mieszkam w podobnej okolicy i powiem Ci, że mieszka się nie najgorzej ;-)
UsuńHurtowni nie odnalazłam idąc zgodnie ze strzałką, chyba nie działa od dawna.
To wszystko kwestia przyzwyczajenia;
Usuńkiedy jest się gdzieś zasiedziałym, wszystko jest oczywiste, naturalne, tylko 'obcy' widza rzeczy inaczej.
Bardzo fajny szyld. Ciekawe jakie to rzeczy produkowali.
OdpowiedzUsuńTeż mnie to ciekawi ;-)
UsuńChciałbym się przenieść do starej kamienicy, ale mój mąż ma odmienne w tej kwestii zdanie. Kamienice wrocławskie są cudowne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń