A gdzie grzyby? :)
Na nizinach może by się znalazły, w górach jakoś nie spotkaliśmy ;-)
Szary burku - z grzybów to zimóweczki o tej porze - smaczne i zdrowe. Porosty zacne, a złom? - wiesz kiedyś w ramach sprzątania na szlaku, zebrałem tego cały wór - starczyło na trzy dobre piwa.
To mogłam się lepiej rozejrzeć ;-) Ale to prawda, że ludzie dziwne rzeczy wyrzucają do lasu.
Ps. te kamyczki zacnie spiętrzone to park, czy prywatna posesja?
To prawdopodobnie jeszcze poniemiecki mur oddzielający pola, kiedyś uprawiane, a dziś zarastające drzewami i krzewami.
Same skarby :)
:-)
Lubię las i jego całą zawartość ( oprócz ludzkich śmieci)
Na szczęście tym razem trafił się tylko dziurawy garnek...
Piękne zdjęcia :)) Cieszę się, że wróciłaś :)P.S. Podobno i w grudniu w tym roku można było natknąć się na zielonkę, gąskę lub podgrzybka.
Dziękuję, Aniu :-)Przede mną grzyby chowają się nawet w sezonie, więc pewnie bym ich i tak nie dostrzegła ;-)
Ale pięknie macie :)O.
Pięknie, o każdej porze roku.
Ciekawy ten las w zimie nie-zimie ;-)
Prawda? A wydawałoby się, że o tej porze śpi i nic w nim nie ma ciekawego ;-)
:) fajni jesteście
:-) mam naprawdę fajną rodzinę.
Ten garnek jak najbardziej nie na miejscu.Z drugiej strony dobrze że tylko garnek:)
Wydał mi się tajemniczy. Ktoś musiał go tam w końcu przynieść, a do domostw jest kawałek.
czyli i w grudniu nie można się w lesie nudzić:)
W górach chyba nigdy nie można się nudzić :-)
wiosna w grudniu? :)
:-) teraz mamy natomiast wiosnę w lutym
A gdzie grzyby? :)
OdpowiedzUsuńNa nizinach może by się znalazły, w górach jakoś nie spotkaliśmy ;-)
UsuńSzary burku - z grzybów to zimóweczki o tej porze - smaczne i zdrowe.
OdpowiedzUsuńPorosty zacne, a złom? - wiesz kiedyś w ramach sprzątania na szlaku, zebrałem tego cały wór - starczyło na trzy dobre piwa.
To mogłam się lepiej rozejrzeć ;-) Ale to prawda, że ludzie dziwne rzeczy wyrzucają do lasu.
UsuńPs. te kamyczki zacnie spiętrzone to park, czy prywatna posesja?
OdpowiedzUsuńTo prawdopodobnie jeszcze poniemiecki mur oddzielający pola, kiedyś uprawiane, a dziś zarastające drzewami i krzewami.
UsuńSame skarby :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńLubię las i jego całą zawartość ( oprócz ludzkich śmieci)
OdpowiedzUsuńNa szczęście tym razem trafił się tylko dziurawy garnek...
UsuńPiękne zdjęcia :)) Cieszę się, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńP.S. Podobno i w grudniu w tym roku można było natknąć się na zielonkę, gąskę lub podgrzybka.
Dziękuję, Aniu :-)
UsuńPrzede mną grzyby chowają się nawet w sezonie, więc pewnie bym ich i tak nie dostrzegła ;-)
Ale pięknie macie :)
OdpowiedzUsuńO.
Pięknie, o każdej porze roku.
UsuńCiekawy ten las w zimie nie-zimie ;-)
OdpowiedzUsuńPrawda? A wydawałoby się, że o tej porze śpi i nic w nim nie ma ciekawego ;-)
Usuń:) fajni jesteście
OdpowiedzUsuń:-) mam naprawdę fajną rodzinę.
UsuńTen garnek jak najbardziej nie na miejscu.Z drugiej strony dobrze że tylko garnek:)
OdpowiedzUsuńWydał mi się tajemniczy. Ktoś musiał go tam w końcu przynieść, a do domostw jest kawałek.
Usuńczyli i w grudniu nie można się w lesie nudzić:)
OdpowiedzUsuńW górach chyba nigdy nie można się nudzić :-)
Usuńwiosna w grudniu? :)
OdpowiedzUsuń:-) teraz mamy natomiast wiosnę w lutym
Usuń