... biegam ;-) Na razie co drugi dzień, ale robię postępy. Jestem już w stanie przebiec 5 km bez zadyszki ;-)
Biegam w pięknej okolicy. Gdybym po drodze robiła zdjęcia, zobaczylibyście serce Wrocławia: Ostrów Tumski z katedrą, Muzeum Narodowe, Rotunda z Panoramą Racławicką, Most Grunwaldzki, Ogród Botaniczny.
Przyjemnie się biega w takie ciepłe letnie wieczory. Oby mi nie zabrakło zapału na jesień i zimę ;-)
Oto zapis jednego z moich biegów:
Pogratulować.
OdpowiedzUsuńSuper, gratuluję, 5km brzmi imponująco.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zapału!
Ja zbieram się i zbieram do biegania ciągle coś,ale spaceruje dużo pies mnie do tego zmusza:)))
OdpowiedzUsuńJa się nie umiem zmusić do biegania...
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zyczę dobrej kondycji i samozaparcia, ale nie podzielam -
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wolę chodzić;)
Trzymam kciuki za Ciebie :)
OdpowiedzUsuńja też bym chciała biegać :) ale...póki co kończy się na marnych chęciach :)
Trzymam kciuki i zachęcam do kupienia "pulsometru", jeśli jeszcze go nie posiadasz, pomaga w treningu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@makroman, dziękuję :-)
OdpowiedzUsuń@Heidi, dziękuję i melduję, że zapał na razie jest ;-)
@iga, też tak miałam, tłumaczyłam się spacerami z psem i jazdą na rowerze, ale jak już zaczęłam, to mi się naprawdę chce biegać ;-)
@Jagoda, mi pomogła aplikacja w telefonie, która ładnie pokazuje trasy, czas, postępy.
@ikroopka, :-) chodzić też lubię.
@Aneta, dziękuję, jakbym siebie słyszała, tak samo niedawno mówiłam ;-)
@ZielonaMila, jeszcze nie mam pulsometru i na razie nie czułam potrzeby posiadania go, ale jak mówisz, że pomaga, to się zastanowię ;-)
"szapo ba" Manitou !
OdpowiedzUsuńJa jak kropka - wolę chodzić... :-)
OdpowiedzUsuńAle jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki