Odliczanie końcowe do Wigilii. Nie mogłam pójść wieczorem z aparatem na Rynek, żeby zrobić zdjęcie naszej choinki i tysięcy światełek oświetlających miasto, ale na telefonie mam jedno zdjęcie sprzed dwóch tygodni, nie najlepszej jakości, ale urok choinki trochę oddaje.
Nie byłam w rynku od miesiąca?
OdpowiedzUsuńzimno i ' w ogóle';)
może w Święta znajdzie się okazja do spaceru.
Jaka piękna :) Nigdy bym nie powiedziała, że zdjęcie z telefonu... jak sobie przypomnę takie moje pierwsze próby sprzed dwóch lat, fatalnie to wychodziło. Ale może dobrze, bo w desperacji kupiłam sobie wtedy aparat - i teraz nie wiem, jak mogłam w ogóle bez niego się obywać wcześniej. Nałóg, nic innego ;)
OdpowiedzUsuńZ krakowskich reprezentacyjnych choinek mam na zdjęciu tylko jedną - wawelską - i pewnie niebawem się u mnie pojawi.
Piękna i skromna. A zdjęcia z telefonu w moim wykonaniu fatalne, chociaż czasem potrzeba czegoś małego do zrobienia szybkiej fotki:)
OdpowiedzUsuńJa też się dziwię, że ta choinka wyszła nawet wyraźnie, bo aparat w telefonie raczej mam słaby.
OdpowiedzUsuńAdo, ja też zaczęłam najpierw ze zdjęciami na telefonie i nieudane próby przekonały mnie do kupna aparatu ;-) Ale jak widać czasem ten aparat w telefonie się jeszcze przydaje, jak mówi Zbyszek do "szybkiej fotki".
ikroopko, a byłaś na Jarmarku Świątecznym na rynku? Ja strasznie lubię te klimaty. W tym roku zakochałam się w stoisku dziewczyn z Węgier z filcowymi rzeczami. Cudo.